"To jest sprawa narodowa i zobaczycie, iż żaden obcy kraj nigdy więcej nie będzie dominował nad Ugandą!" - stwierdził szef ugandyjskiej armii, generał Muhoozi Kainerugaba i zażądał natychmiastowych przeprosin dla prezydenta. Atak na amerykańskiego ambasadora nastąpił dwa dni po tym, jak Departament Stanu USA wciągnął na swoją czarną listę czterech wysoko postawionych oficerów policji ugandyjskiej.