Po roku u władzy Keir Starmer nie ma czego świętować. "Gasi pożary" za granicą, ale nie radzi sobie z chaosem we własnym kraju

10 godzin temu
Zdjęcie: Keir Starmer wychodzi budynku przy Downing Street 10. Londyn, 2 lipca 2025 r.


Gdy rok temu Partia Pracy wygrała wybory parlamentarne, Brytyjczycy wiązali z Keirem Starmerem wielkie nadzieje. Od tego czasu jego popularność gwałtownie zmalała, a krytycy zauważają, iż woli zajmować się sprawami zagranicznymi niż rozwiązywać problemy mieszkańców pogrążonej w kryzysie Wielkiej Brytanii. Tuż przed rocznicą objęcia urzędu premier symbolicznie traci kontrolę nad własną partią i finansami kraju. Prasa pisze o "upokorzeniu" i "chaosie". Czy Keir Starmer będzie w stanie odwrócić ten fatalny trend?
Idź do oryginalnego materiału