

To obraz zakończonych w naszym regionie w poniedziałek (10.03) konsultacji „Programu redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej”. Przypomnijmy, dokument powstał w wyniku prac zespołu, którego szefem jest prof. Janusz Zaleski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, były wojewoda dolnośląski. Program przygotowany na zlecenie Wód Polskich zakłada szereg działań, jednak rozłożonych na lata. Dla tych, którzy zostali poszkodowani przez ubiegłoroczną powódź, zdecydowanie ważniejsze są obecne działania instytucji. Te jednak – zdaniem wielu – są niewystarczające.
– Stąd też takie, a nie inne reakcje uczestników – potwierdza Piotr Pośpiech, wicewojewoda opolski. – Większość zebranych osób, miała pretensje do obecnych podczas konsultacji przedstawicieli Wód Polskich o zbyt wolne tempo usuwania zniszczeń w infrastrukturze przeciwpowodziowej lub choćby ich zupełny brak. Podobnego zdania jest też część samorządowców. W takiej atmosferze trudno o merytoryczną dyskusję – przyznaje Piotr Pośpiech, dodając jednak, iż rozumie zniecierpliwienie powodzian.
Piotr Pospiech był obecny na wszystkich trzech spotkaniach konsultacyjnych: w Nysie, Głuchołazach oraz Lewinie Brzeskim.
Piotr Pospiech:
Autor: DBK/SP