Plan sojusznika Nawrockiego to wojna z Rosją najdalej za 10 lat

3 dni temu
Zdjęcie: Plan sojusznika Nawrockiego to wojna z Rosją najdalej za 10 lat


Trzeba to powiedzieć wprost, bez owijania w bawełnę: „plan pokojowy” Trumpa, sojusznika Karola Nawrockiego, to nie koniec wojny. To może być początek wojny – niestety tym razem naszej wojny, na naszym terenie, w tej dekadzie. I oznacza coś, czego nikt w Polsce nie ma odwagi wypowiedzieć głośno: dziesiątki tysięcy zabitych Polaków, jeżeli ten scenariusz wejdzie w życie.

Zatrzymanie walk pod dyktando Moskwy i Trumpa wcale nie oznacza bezpieczeństwa. Oznacza jedynie przerwę, którą Rosja wykorzysta tak, jak robiła to zawsze: na przeorganizowanie armii, uzupełnienie strat, przyspieszenie produkcji sprzętu i przygotowanie kolejnego uderzenia. Już niejeden taki „pokój” widzieliśmy – choćby zawieszenie ataków na ukraińską energetykę. I co to dało? Ukraina nic na tym nie zyskała, za to Rosja dostała czas, którego desperacko potrzebowała. Trump chce powtórzyć dokładnie ten sam manewr, tylko na znacznie większą skalę.

Trzeba to jasno nazwać: Rosja każdego dnia pracuje nad tym, by wyeliminować Polskę jako państwo. Nie chodzi im o granice, o politykę czy o wpływy. Chodzi o coś znacznie brutalniejszego – o zniszczenie polskości jako takiej. Widać to w rosyjskiej propagandzie, w militarnych analizach, w otwartych groźbach kierowanych wobec Warszawy i państw bałtyckich. Polska jest na liście celów – i to bardzo wysoko.

Dziś to Ukraina blokuje Rosjan przed marszem dalej na Zachód. To ukraińscy żołnierze zatrzymują rosyjskie dywizje, artylerię i lotnictwo. To oni zatrzymują w Donbasie i Zaporożu to, co mogłoby jutro uderzyć w Rzeszów, Lublin, Białystok, a potem w Warszawę. Plan Trumpa zakłada, iż ta bariera zostanie zatrzymana i osłabiona, a Rosja dostanie czas na przygotowanie kolejnego etapu. Etapu, w którym Polska stanie na pierwszej linii frontu – już nie w sensie politycznym, ale dosłownie.

To nie jest ostrzeżenie, to jest prognoza oparta na faktach. Wyobraźmy sobie teraz, iż w Polsce przez cały czas rządzi PiS, który razem z Węgrami by poparł Trumpa bezwarunkowo i wplątał nas w wojnę jeszcze szybciej…

Idź do oryginalnego materiału