Plaga bezdomności w Polsce? Miliony osób trafią na ulicę z dnia na dzień? Eksperci nie mają wątpliwości co teraz będzie [25.07.2025]

20 godzin temu

Jedna trzecia populacji kraju mieszka w blokach z wielkiej płyty. Przez lata krążyły apokaliptyczne scenariusze o ich rychłym upadku i masowej bezdomności. Najnowsze badania pokazują zupełnie inną rzeczywistość.

Fot. Warszawa w Pigułce

W Polsce trwa wielka debata o przyszłości konstrukcji, które są domem dla niemal 12 milionów ludzi. Bloki z wielkiej płyty, które powstały głównie w latach 70. i 80., długo budziły niepokój ekspertów i mieszkańców. Pesymistyczne prognozy mówiły o tym, iż ich żywotność kończy się po 50 latach, co oznaczało rychłe problemy dla milionów rodzin. Najnowsze badania Instytutu Techniki Budowlanej całkowicie zmieniają ten obraz.

Rząd wydał miliardy na sprawdzenie prawdy o wielkiej płycie

Na zlecenie rządu specjaliści z ITB przeprowadzili najbardziej kompleksowe badania w historii polskiego budownictwa wielkopłytowego. Przeanalizowali 300 budynków reprezentujących różne systemy prefabrykacji w województwach mazowieckim, łódzkim, śląskim i dolnośląskim – tam gdzie jest najwięcej takich konstrukcji, jak informuje portal Money.pl.

„Budownictwo z wielkiej płyty ma przed sobą dobrą przyszłość. Nie ma żadnego zagrożenia jeżeli chodzi o konstrukcję i bezpieczeństwo tych budynków” – powiedział wiceminister Artur Soboń podczas prezentacji wyników badań, jak podaje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.

Eksperci odkryli, iż przy odpowiedniej konserwacji budynki te mogą bezpiecznie służyć mieszkańcom od 70 do choćby 120 lat od momentu budowy. To oznacza, iż większość bloków będzie stała przynajmniej do lat 2060-2080, a niektóre mogą przetrwać do końca XXI wieku.

Tylko jeden blok stracił płytę w całej Polsce

Obawy o bezpieczeństwo wielkiej płyty okazały się mocno przesadzone. Jak podaje portal Rynekpierwotny.pl, jedyny odnotowany przypadek odpadnięcia płyty elewacyjnej miał miejsce w Rzeszowie w latach 90. W ciągu kilkudziesięciu lat eksploatacji tysięcy budynków – to wyjątkowo dobry wynik bezpieczeństwa.

Konstrukcje te okazały się odporne choćby na ekstremalne sytuacje. „Samym konstrukcjom bloków niestraszne były osunięcia się ziemi czy wybuchy gazu – mimo oczywistych zniszczeń, blokom nie groziło zawalenie” – informuje portal Rynekpierwotny.pl, powołując się na analizy ekspertów.

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli mieszkasz w bloku z wielkiej płyty, możesz odetchnąć z ulgą. Twój dom nie zawali się, nie będziesz musiał szukać nowego mieszkania z dnia na dzień, a wartość twojej nieruchomości nie spadnie dramatycznie z powodu problemów konstrukcyjnych.

To szczególnie ważna informacja dla osób spłacających kredyty hipoteczne na mieszkania w wielkiej płycie. Przez lata panowała niepewność – czy warto wiązać się trzydziestoletnim kredytem na mieszkanie, które może stracić wartość lub stać się niebezpieczne?

„Gdyby okazało się, iż żywotność takich bloków obejmie 10-15 lat, kto zdecyduje się na kupno takiego mieszkania? Kto zwiąże się kredytem trzydziestoletnim na nieruchomość, którą straci w połowie czasu jego spłacania?” – pytał Marcin Krasoń, ekspert rynku nieruchomości Home Broker w rozmowie z Money.pl.

Teraz te obawy można odłożyć na bok. Mieszkania w blokach z wielkiej płyty pozostaną bezpieczne i nadają się do zamieszkania przez kolejne dziesięciolecia.

Mieszkańcy Ostrołęki mają pewność na 50 lat

Przykład z życia pokazuje, jak wyglądają konkretne diagnozy. W Ostrołęce, gdzie z wielkiej płyty wybudowano praktycznie wszystkie bloki Spółdzielni Mieszkaniowej Centrum – aż 80 z 85 budynków mieszkalnych, przeprowadzono szczegółowe ekspertyzy.

„Ich konstrukcja jest stabilna. Słabymi elementami są miejsca styku płyt stanowiących konstrukcję budynku. W naszych blokach nie są one jednak słabe, wręcz odwrotnie. Nie odnotowaliśmy żadnych przypadków pęknięć czy odpadania płyt” – mówił prezes Centrum Ryszard Sowa w rozmowie z Tygodnikiem Ostrołęckim.

„Ostatnimi laty robione były ekspertyzy mówiące o kolejnych 50 latach ich żywotności” – dodał prezes spółdzielni.

Rząd przeznaczy miliardy na wzmocnienie bloków

Państwo nie pozostawia mieszkańców bloków samych sobie. Jak informuje portal Muratorplus.pl, rząd przeznaczył 2,9 miliarda złotych na remonty budynków z wielkiej płyty w ramach Funduszu Termomodernizacji i Remontów.

Ministerstwo oszacowało całkowite koszty koniecznych termomodernizacji i wzmocnień płyt na 25,8 miliarda złotych, przy potencjalnej wartości dofinansowania ze środków publicznych na poziomie 7 miliardów złotych, jak podaje Money.pl.

„Wśród tych budynków około 50 tysięcy to budynki, gdzie ta płyta jest wielowarstwowa i w związku z tym, w przypadku tych budynków, przy okazji termomodernizacji warto rozważyć możliwość wzmocnienia tych warstw, żeby mieć gwarancje, iż te budynki będą mogły być użytkowane w sposób bezpieczny przez następne pokolenia” – tłumaczył wiceminister Artur Soboń.

Kotwy to najsłabsze ogniwo – ale można je naprawić

Eksperci zidentyfikowali główny problem wielkiej płyty. Jak informuje Money.pl, najbardziej newralgicznym elementem bloków są spawane łączenia płyt elewacyjnych w postaci kotw. Z powodu pośpiechu i niedbalstwa podczas budowy w czasach PRL, łączenia te były wykonywane niedbale.

Dziś te łączenia w znacznej części są skorodowane, co wymaga profesjonalnej interwencji. Przeprowadzane w ostatnich dwóch dekadach remonty termomodernizacyjne tylko przykryły grubszą warstwą styropianu największy problem – przerdzewiałe kotwy zostały w ten sposób dodatkowo obciążone.

Problem jest jednak do rozwiązania. Regularne kontrole i wymiana skorodowanych kotw mogą znacząco przedłużyć żywotność budynków.

Które bloki są w najlepszym stanie?

Nie wszystkie bloki z wielkiej płyty są w identycznym stanie. Jak podaje portal Rynekpierwotny.pl, najlepiej zachowały się budynki wykonane w systemach W-70 i Wk-70, które powstawały w późniejszym okresie, gdy technologia była już bardziej dopracowana.

Stan techniczny poszczególnych bloków różni się znacząco w zależności od jakości pierwotnego wykonania, regularności remontów i zastosowanej technologii. Budynki z lat 80. zwykle są w lepszym stanie niż te z lat 60.

Praktyczne porady dla mieszkańców bloków

Co możesz zrobić jako mieszkaniec bloku z wielkiej płyty:

Sprawdź, czy twoja spółdzielnia mieszkaniowa przeprowadza regularne kontrole techniczne co 5 lat – to obowiązek administratorów. Dopilnuj, żeby podczas planowanych remontów uwzględniono wzmocnienie kotw łączących płyty elewacyjne.

Uczestniczuj w zebraniach spółdzielni i dopytuj o plany modernizacji. Wspólnoty mogą ubiegać się o dofinansowanie z rządowych programów termomodernizacji.

Nie panikuj przy drobnych pękniętych fugach czy zarysowaniach – to normalne oznaki starzenia się budynku, ale nie świadczą o problemach konstrukcyjnych.

Paradoks wielkiej płyty na rynku nieruchomości

Mimo stereotypów mieszkania w blokach z wielkiej płyty przez cały czas cieszą się sporym zainteresowaniem. Jak podaje Money.pl, często są zlokalizowane w atrakcyjnych częściach miast z dobrą komunikacją i rozwiniętą infrastrukturą.

„Przede wszystkim te osiedla są w znacznie lepszych lokalizacjach od nowych, budowanych na przedmieściach” – wyjaśnia Marcin Krasoń, ekspert rynku nieruchomości Home Broker.

Dla wielu młodych rodzin stanowią jedyną przystępną cenowo alternatywę wobec drogich nowych deweloperek. Ceny mieszkań w wielkiej płycie są znacząco niższe niż w nowych inwestycjach, a po modernizacji oferują porównywalny komfort.

Społeczne konsekwencje badań ITB

Wyniki badań mają ogromne znaczenie społeczne. Oznaczają, iż 12 milionów Polaków – jedna trzecia populacji kraju – może spokojnie planować przyszłość w swoich mieszkaniach. Nie będzie masowego exodusu z osiedli wielkopłytowych, nie nastąpi kryzys mieszkaniowy na niespotykaną skalę.

To także dobra wiadomość dla polskiego budżetu. Alternatywa – masowe wyburzanie i budowa nowych mieszkań dla 12 milionów ludzi – byłaby finansowo niemożliwa do zrealizowania.

Przykłady z Europy Zachodniej pokazują drogę

Kraje zachodniej Europy, które wcześniej mierzyły się z podobnymi problemami, pokazują różne podejścia. Jak informuje Money.pl, w niektórych miejscach zdecydowano się na wyburzenia, w innych na kosztowną modernizację przekształcającą bloki w nowoczesne apartamentowce.

Polska wydaje się wybierać drogę modernizacji zamiast destrukcji. To rozwiązanie bardziej ekonomiczne i społecznie odpowiedzialne.

Przyszłość wielkiej płyty – druga młodość starych bloków

Zamiast masowego wyburzania, polska wielka płyta czeka druga młodość poprzez systematyczną modernizację. najważniejsze będzie wypracowanie spójnej strategii zarządzania tym ogromnym zasobem mieszkaniowym.

„Czy wielka płyta ma szansę stać się domami przyszłości wykorzystującymi energię źródeł odnawialnych, równie atrakcyjnymi, jak dziś stare kamienice czy lofty? Nie jest to niemożliwe” – konkluduje dr inż. Jarosław Szulc, ekspert ITB w rozmowie z Money.pl.

Dla 12 milionów Polaków zamieszkałych w wielkiej płycie oznacza to, iż ich domy mogą pozostać bezpiecznym i wartościowym miejscem zamieszkania na długie lata. Warunkiem jest jednak regularne inwestowanie w modernizację i dostosowywanie do współczesnych standardów mieszkaniowych. Ale najważniejsze pytanie – czy bloki się zawalą? – ma już jednoznaczną odpowiedź: nie.

Idź do oryginalnego materiału