Wiadomo, co dalej z rodziną, której dom zniszczył dron. Na taką mogą liczyć pomoc

2 godzin temu
Rosyjski dron uszkodził w środę rano jeden z domów w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie. Wójt gminy właśnie przekazał najnowsze informacje w sprawie pomocy rodzinie, która mieszkała w tym budynku.


– Dla rodziny zapewniliśmy miejsce zastępcze w miejscowej bibliotece i ogólną opiekę również. Państwo byli w urzędzie, przeprowadziliśmy rozmowę – mówił wójt gminy Wyryki Bernard Błaszczuk na antenie TVP Info.

Pomoc dla rodziny, której dom zniszczył dron


Wspomniał, iż ze strony Starostwa Powiatowego we Włodawie i wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorowskiego napłynęła także pomoc psychologiczna dla poszkodowanej rodziny.

Błaszczuk o zdarzeniu dowiedział się rano od mieszkańca, jednocześnie pracownika urzędu i od razu pojechał na miejsce zdarzenia, gdzie już pracowały służby. – Najważniejsza informacja dla nas była taka, iż nikt nie ucierpiał – dodał wójt.

Z relacji wynikało również, iż trwa szacowanie strat i Lubelski Urząd Wojewódzki zadeklarował przekazanie pomocy finansowej dla rodziny, która mieszkała we wspomnianym domu. Nadzór budowlany sprawdzał także, czy można jeszcze zamieszkać w tym budynku. Urzędnicy czekają na oficjalne stanowisko w tej kwestii.

Ponadto Błaszczuk ogłosił także, iż "zajęcia w miejscowej szkole zostały odwołane, ponieważ jest ona niedaleko miejsca zdarzenia". – To była reakcja natychmiastowa – przyznał wójt.



Przypomnijmy, iż w nocy z wtorku na środę w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Na rozkaz dowódcy operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne. Zestrzelono te obiekty, które uznano za najbardziej niebezpieczne.

W akcji brali udział nasi sojusznicy, szczególnie Holendrzy, którzy swoimi F-35 zestrzelili przynajmniej trzy drony. Jak przekazał, w Sejmie Donald Tusk na razie ustalono, iż nad Polskę wleciało 19 dronów, ale liczba ta może nie być ostateczna. realizowane są poszukiwania wraków i odłamków obiektów.

"Sytuacja bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej została ustabilizowana" – przekazało po południu Dowództwo Operacyjne RSZ. Tusk w Sejmie mówił też o zaangażowaniu NATO. – Oprócz systemów naziemnych do działań w powietrzu aktywowano samoloty wczesnego ostrzegania typu SAP i AwaCS. Było to współdziałanie sojusznicze w ramach NATO – poinformował.

– Konsultacje sojusznicze przybrały charakter wniosku formalnego o uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Decyzja o uruchomieniu art. 4 poprzedziły moje konsultacje z panem prezydentem. Jest to nasza wspólna rekomendacja i wspólna decyzja – oznajmił szef rządu.

Idź do oryginalnego materiału