Kiedy obserwuje się zachowanie ludzi PiS, bardzo często można odnieść wrażenie, iż stosują oni zupełnie inne wzorce kulturowe. Nic dziwnego, to co obserwujemy u nich jest dużo bliższe rosyjskim zwyczajom niż kulturze Zachodu. To nie przypadek
Ta kooperacja i wpływy rosyjskie są solidnie udokumentowane. Kaczyński i Morawiecki kolaborowali z wrogami cywilizacji zachodniej – spotykali się z przyjaciółmi Putina. Orban, Salvini, Le Pen – to wszystko osoby bezpośrednio uwikładne w związki z Rosją.
Odsunięcie PiS od władzy 15 października to z jednej strony ratunek dla Polski i zabezpieczenie naszego kraju przed wyciągnięciem nas z Unii Europejskiej, z drugiej zaś okazja do ujawnienia prawdziwych rosyjskich wpływów. Udokumentowanych powiązań jest bardzo dużo: o dziwnych powiązaniach Glapińskiego czy Macierewicza dużo pisał dziennikarz śledczy Tomasz Piątek. O bezpośrednich spotkaniach Kaczyńskiego z rosyjskim szpiegiem (trwało to półtora roku!) też dużo wiemy.
Polacy nie chcą ani do Rosji ani nie chcą by Polska poszła drogą na Wschód. Wolimy cywilizację zachodnią.