PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta w Krakowie 23 listopada. Prezes musi wybrać już tylko między dwoma nazwiskami, co potwierdził Ryszard Terlecki. Prezydencka kampania wyborcza jeszcze nie ruszyła, wciąż nie znamy wszystkich kandydatów, a emocje już sięgają zenitu. I nic dziwnego, bo to już ostatnia prosta tzw. prekampanii i karuzela nazwisk powoli zwalnia. W ostatnich tygodniach media najwięcej uwagi poświęcały oczywiście największym partiom – Koalicji Obywatelskiej oraz Prawu i Sprawiedliwości – i ich decyzji. W KO sprawa jest na pozór prosta. W piątek 22 listopada odbędą się prawybory, których uczestnicy wybiorą kandydata na prezydenta. W grze jest dwóch zawodników wagi ciężkiej – minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. — Jestem w komisji odpowiedzialnej za te prawybory w KO. Wyniki najpewniej w sobotę w samo południe — zdradził Dariusz Joński w Radiu ZET. Wydaje się, iż lekkim faworytem tego starcia jest Rafał Trzaskowski. Czarnek faworytem prezesa! Zdecydowanie bardziej zagmatwana sytuacja jest w PiS. Tam też miały odbyć się prawybory, jednak ostatecznie nich zrezygnowano. Nowogrodzka w ostatnich tygodniach zlecała kolejne badania, z których płynęły podobne, niekorzystne wyniki w kontekście starcia z potencjalnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Teraz już wiadomo, kiedy wszystko się rozstrzygnie i między jakimi dwoma nazwiskami musi