PiS ma gotową receptę na sukces. Jarosław Kaczyński powtarza scenariusz sprzed lat. „Mocny punkt kampanii”

news.5v.pl 1 dzień temu

Prawicowa partia, która kontrolowała polską politykę w latach 2015-2023 z większością w parlamencie, lojalnym prezydentem i mediami publicznymi w gotowości, po raz kolejny wystawia słabszego kandydata, który zmierzy się ze zdecydowanym faworytem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. To nie jest przypadek. Jarosław Kaczyński ma plan.

Historyk Karol Nawrocki — nominowany na kandydata PiS, mimo iż nie jest członkiem partii — we wszystkich sondażach ustępuje prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu, kandydatowi Platformy Obywatelskiej, partii premiera Donalda Tuska.

W 2015 r. kandydat tej partii, Andrzej Duda, pokonał prezydenta Bronisława Komorowskiego, będąc politykiem niższej rangi w ławach Parlamentu Europejskiego — wykorzystując nieudolnie i fatalnie prowadzoną kampanię przez ówczesnego prezydenta kraju.

Szokujące zwycięstwo Dudy pomogło PiS wygrać wybory parlamentarne w tym samym roku.

Teraz stawka jest równie wysoka.

Majowe wybory prezydenckie będzie momentem przełomowym dla rządu Tuska. Duda skutecznie blokował większość jego programu legislacyjnego dzięki swojej sile weta. Utrzymanie przez PiS kontroli nad pałacem prezydenckim zablokowałoby pozostałą część kadencji Tuska kończącej się w 2027 r. i mogłoby pomóc w szerszym ożywieniu wyborczych losów partii nacjonalistycznej.

Nawrocki został wybrany przez lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego zamiast któregokolwiek z partyjnych insiderów, takich jak byli premierzy Mateusz Morawiecki czy Beata Szydło. Kierował Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a także Instytutem Pamięci Narodowej, organem, który kataloguje zbrodnie wojenne przeciwko narodowi polskiemu. To najważniejsze punkty odniesienia dla nacjonalistycznych wyborców.

Kampania Nawrockiego stara się gwałtownie zbliżyć do Trzaskowskiego. Kandydat popierany przez PiS już intensywnie podróżuje po Polsce, starając się utrwalić wizerunek zwykłego Polaka.

Samozadowolenie zabija

W swoich pierwszych wystąpieniach 41-letni Nawrocki uprawiał jogging, brał udział w treningach bokserskich i robił pompki. Zostało to wyśmiane przez niektórych polityków, ale nie należy zapominać o katastrofalnej porażce Komorowskiego, powiedział Ben Stanley, profesor nadzwyczajny w Centrum Badań nad Demokracją na Uniwersytecie SWPS.

Trzaskowski i jego obóz nie mogą poddać się poczuciu, iż „wszystko jest przesądzone”.

— ocenia Stanley.

PiS stara się przeciwstawić rzekomy status outsidera Nawrockiego 52-letniemu Trzaskowskiemu — byłemu ministrowi gabinetu, posłowi do Parlamentu Europejskiego, dwukrotnemu burmistrzowi największego miasta w Polsce i starszemu członkowi partii rządzącej.

— Nawrocki nie jest członkiem żadnej partii i startuje przeciwko kandydatowi partii rządowej, wiceszefowi Platformy Obywatelskiej — mówi POLITICO Paweł Szefernaker, szef kampanii Nawrockiego.

Przekonuje też, iż siła Nawrockiego tkwi w jego pochodzeniu z klasy robotniczej, co sprawia, iż czuje się swobodnie podczas spotkań z „normalnymi ludźmi”, czy to wiejskimi kobietami, lokalnymi strażakami, czy „kimkolwiek, kto wychował się w bloku”.

— powiedział Szefernaker.

Temat elit kontra tzw. zwykłych ludzi jest jednym z tych, które PiS będzie prawdopodobnie przez cały czas poruszać w kampanii Nawrockiego, która do tej pory koncentrowała się głównie na małych miastach i wsi. Partia stara się przedstawić Trzaskowskiego jako oderwanego od rzeczywistości liberała, potępiając go za usunięcie krzyży z warszawskich urzędów i zdecydowane poparcie praw osób LGBTQ+.

Trzaskowski wnosi jednak do wyścigu duże doświadczenie. W 2020 r. był bardzo blisko wygrania wyborów prezydenckich, przegrywając z Dudą o ok. 400 tys. głosów, czyli nieco ponad 2 p.p. Co więcej, według jego zwolenników kampania była niesprawiedliwa ze względu na kontrolę PiS nad mediami publicznymi, które mocno faworyzowały Dudę.

Trzaskowski nie stroni również od wyruszania w drogę i stawiania czoła zwykłym ludziom. Pewnego ranka został sfilmowany podczas kampanii, gdy pomagał rolnikowi załadować ciężarówkę skrzynkami z warzywami.

Sondaże to niewielka pociecha dla prezydenta Warszawy

Pierwsze sondaże pokazują, iż Trzaskowski ma zdecydowaną przewagę. W jednym sondażu Trzaskowski ma 38,6 proc. poparcia, podczas gdy Nawrocki ma 23,3 proc., podczas gdy w innym sondażu, dotyczącym hipotetycznego głosowania między nimi, Trzaskowski ma 46 proc., a Nawrocki 34 proc.

Ale wyniki wyborów prezydenckich sprzed 10 lat pokazują, iż sondaże to jedno, a rzeczywistość to drugie.

Na niecałe dwa tygodnie przed wyborami w 2015 r. Komorowski miał nad Dudą przewagę 15 p.p., która wydawała się nie do zniwelowania. Duda wygrał jednak zarówno w pierwszej turze, jak i w drugiej, która odbywa się między dwoma najlepszymi kandydatami dwa tygodnie po pierwszej turze, jeżeli nikt nie zdobędzie zdecydowanej większości.

Wybory w 2025 r. prawdopodobnie również będą wymagały dogrywki — a obaj kandydaci już polują na dodatkowe głosy.

Trzaskowski może szukać poparcia wśród zwolenników innych partii w koalicji rządzącej, których kandydaci na prezydenta zostaną wyeliminowani w pierwszej turze.

Pozostaje pytanie, kogo w drugiej turze poprze skrajnie prawicowa partia Konfederacja — której kandydat uzyskał 14 proc. poparcia w ostatnim sondażu.

— ocenia Jakub Jaraczewski, badacz z think-tanku Reporting Democracy.

— choćby jeżeli Trzaskowski przezwycięży wizerunek osoby z elity, która nie rozumie, powiedzmy, rolnika z daleka od stolicy, to przez cały czas będzie narażony na ataki za niepowodzenia rządu, zwłaszcza gospodarcze — dodaje Jaraczewski.

Szefernaker zaznacza, iż nieudolność rządu będzie mocnym punktem kampanii.

— Będziemy walczyć o każdego wyborcę, który czuje się oszukany przez rząd, który nie wywiązał się z wielu obiecanych kwestii — tłumaczy.

„Sklepy są zalewane przedświątecznymi podwyżkami cen, a co robi rząd? Wzywam rząd do przywrócenia zerowej stawki VAT na żywność. Natychmiast. Można to zrobić jeszcze przed świętami. Do roboty!” – mówił Nawrocki w filmiku zamieszczonym na X 18 grudnia.

Tego samego dnia Trzaskowski wyemitował swój pierwszy film w kampanii — również koncentrując się na podstawowych kwestiach krajowych.

„Dość naiwnie rozumianej globalizacji. Musimy skupić się na tym, by polska gospodarka odzyskała konkurencyjność i była jak najsilniejsza” — powiedział Trzaskowski.

Idź do oryginalnego materiału