Piotrków. Jarosław Krak. Jak sprzedać się za 852 złote

1 dzień temu

Jarosław Krak jest autorem większości materiałów prasowych zamieszczanych w witrynie „piotrkowski24.pl”. Z jego tekstów łatwo wyczytać, iż wspiera samorządowe władze jak tylko może. Ale nie za darmo.

Krak ma 44 lata i mówi o sobie, iż jest dziennikarzem. Niezależność i bezstronność dziennikarza Kraka wyraża się w ten sposób, iż nie krytykuje samorządowej władzy. Mało tego, on tej władzy sprzyja. Stawia się na każdej konferencji prasowej organizowanej przez magistrat z udziałem prezydenta miasta Wiernickiego (32). Zasiada jak najbliżej, aby nic nie uronić z tego, co włodarz ma do przekazania opinii publicznej. Następnie opisuje sukcesy magistratu, a pomija porażki i skandale.

Spotkanie z mediami w urzędzie miasta. Od lewej: Wiernicki, Krak. Foto / źródło: YouTube, screen: GT. Kliknij, aby powiększyć.

W portalu, którego motto brzmi: „Obiektywnie – Rzetelnie – Na Czas” nie można trafić choćby na jedno zdanie o „aferze rozporkowej” z udziałem Wiernickiego, choć pisały o niej najważniejsze ogólnopolskie portale. Krak pomija wszelkie wpadki prezydenta, jak np. niedawną, gdy powiedział do radnej: – Psy szczekają, a karawana jedzie dalej. A wy, jako psy nie potraficie choćby szczekać.

Miejski świat kreowany przez obiektywnego i rzetelnego Kraka jest gładki, miękki i przyjemny.

Historia niedawna

W wyborach samorządowych w 2024 roku Krak objawił się jako kandydat na radnego z listy KWW „Z sercem dla Piotrkowa” – tego samego, z którego o prezydenturę ubiegał się Wiernicki. Otrzymał 220 głosów ale do rady miasta nie wszedł. Pozostała mu działalność w Radzie Osiedla „Piastowska”, gdzie od 11 września 2024 r. pełni funkcję przewodniczącego.

Jakże symboliczne zdjęcie. Na pierwszym planie J. Krak. Foto / źródło: Facebook/Wiernicki. Kliknij, aby powiększyć.

W ramach nagrody za lojalność Wiernicki zrobił z niego członka Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pomimo tego, iż nie posiada odpowiednich kwalifikacji. Zarządzeniem nr 279 z dnia 2 sierpnia 2024 r. Krak znalazł się w 12-osobowym gremium odpowiadającym m in. wydawaniem opinii i podejmowaniem czynności w sprawach związanych z udzieleniem wsparcia finansowego lub rzeczowego w oparciu o pisemne wnioski skierowane do komisji. Budżet organu wynosi 2,5 mln zł, co zostało zapisane w załączniku do uchwały nr X/133/24 Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego z dnia 19 grudnia 2024 r.

Krak, podobnie jak pozostałe 10 osób otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 213 zł za jedno posiedzenie komisji. W miesiącu są cztery: dwa plenarne i dwa w zespołach roboczych. Razem daje to 852 zł miesięcznie. Więcej przypada przewodniczącemu, bo 277 zł, razem jest to 1108 zł.

Podsumowanie

W art. 10. pkt. 1 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe znajduje się zapis:

Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa.

Zatem używanie przez Kraka wobec siebie określenia „dziennikarz” jest nieuprawnione. Gdyby należał do związku zawodowego dziennikarzy za swoje zachowanie zostałby relegowany. W dużym ośrodku miejskim „pożarłyby” go media, bo nikt nie znosi wazeliniarzy i sprzedawczyków.

Na prowincji włos z głowy mu nie spadnie, bo miasto od dziesięcioleci jest przesiąknięte szemranymi układami. Najlepszym przykładem jest gminny magnat prasowy Stachaczyk, były pracodawca Kraka, który robi dokładnie to samo tylko w innej skali (czytaj: > „Piotrków. Obrzydliwa postawa Stachaczyka”).

Krak zaczynał jako osobnik naruszający prawo autorskie (czytaj: > „Jarosław Krak – kolejny plagiator z „epiotrkow.pl” przyłapany na gorącym uczynku”), kończy jako obmierzły pismak pozbawiony zasad.

→ M. Baryła

3.07.2025

• foto / źródło: Facebook/Wiernicki

• czytaj także: > „Burdel dziennikarski”

Idź do oryginalnego materiału