Kontrola tego co dzieje się dzisiaj w kościołach powinna obejmować nagrywanie mszy a w przypadku, gdyby doszło do agitacji należy zawiadomić policję i PKW.
Cisza wyborcza to fundament demokratycznego porządku. To czas, w którym każdy obywatel powinien móc podjąć decyzję wyborczą w spokoju, bez presji, agitacji i manipulacji. Obowiązuje ona wszystkich — polityków, media, prywatnych obywateli i… Kościół. A jednak co wybory, wraca ten sam problem: łamanie ciszy wyborczej z ambony. Nie da się tego dłużej ignorować. Z ust niektórych duchownych wciąż padają aluzje, wskazówki, a niekiedy wręcz bezpośrednie sugestie, na kogo „prawdziwy katolik” powinien oddać głos. Słowa takie, wypowiadane w przeddzień głosowania lub w sam dzień wyborów, są jawnym złamaniem prawa. Z ambony nie wolno prowadzić kampanii. Kościół nie jest ani komitetem wyborczym, ani tubą propagandową żadnej partii.
Polska Konstytucja gwarantuje rozdział Kościoła od państwa. Tymczasem niektóre kazania przypominają bardziej wiece polityczne niż duchowe rozważania. A przecież cisza wyborcza to nie tylko formalność. To ochrona prawa obywatela do wolnego wyboru. W kościele wierni nie są odbiorcami komunikatów politycznych – są uczestnikami liturgii, szukającymi duchowego wsparcia, a nie politycznych instrukcji.
Apelujemy do duchownych: uszanujcie ciszę wyborczą. Odpowiedzialność moralna, którą niesiecie, nie powinna być wykorzystywana do subtelnych czy bezpośrednich ingerencji w wybory. Przypominamy też wiernym: macie prawo reagować. jeżeli słyszycie agitację – zgłaszajcie ją. Do policji. do Państwowej Komisji Wyborczej, do lokalnej komisji, do mediów. Demokracja wymaga obywatelskiej odwagi. Nagrywajcie to co wyprawiają księża.
Nie pozwólmy, by miejsce modlitwy stało się narzędziem politycznej presji. Wybory realizowane są w ciszy – niech ta cisza wybrzmi także w kościołach.
Naszym obowiązkiem jest reagować na łamanie prawa przez księży i hierarchów.