Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został wyprowadzony przez policję prosto z samolotu, którym przyleciał z Brukseli do Warszawy. To efekt decyzji sądu nakazującej jego doprowadzenie na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa, która od miesięcy bezskutecznie próbowała go przesłuchać.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ziobro wyprowadzony z samolotu. Policja zatrzymała byłego ministra na lotnisku
Poniedziałkowy poranek przyniósł polityczne trzęsienie ziemi. Samolot z Brukseli, którym podróżował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wylądował około godziny 10.30 na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina. Na płycie czekali już funkcjonariusze policji, którzy – realizując nakaz sądowy – wyprowadzili polityka prosto z pokładu maszyny.
Dziewiąta próba przesłuchania
Ziobro miał stawić się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Wcześniejsze osiem terminów zakończyło się niepowodzeniem – były minister nie pojawiał się, tłumacząc swoją nieobecność m.in. problemami zdrowotnymi. Tym razem sąd wydał decyzję o doprowadzeniu polityka na posiedzenie komisji.
Policjanci, którzy wcześniej próbowali zatrzymać go w domu w Jeruzalu (woj. łódzkie), tym razem zrealizowali nakaz już na lotnisku. Ziobro przyleciał do Polski bezpośrednio z Brukseli, gdzie – jak twierdzi – przebywał na leczeniu i rehabilitacji.
Ziobro: „Komisja jest nielegalna”
Były minister sprawiedliwości od miesięcy utrzymuje, iż komisja ds. Pegasusa działa niezgodnie z prawem. Powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który miał podważyć konstytucyjność uchwały o jej powołaniu. Ziobro twierdzi, iż całe postępowanie wobec niego to forma politycznego nacisku.
Mimo to, zgodnie z decyzją sądu, został doprowadzony przed oblicze komisji. Jak podkreślił jej wiceszef Tomasz Trela (Lewica), członkowie gremium są gotowi czekać na przesłuchanie Ziobry choćby do północy.
Kontekst polityczny
Sprawa ma wymiar nie tylko prawny, ale i polityczny. Ziobro, były szef Ministerstwa Sprawiedliwości i lider Suwerennej Polski, przez lata uchodził za jedną z najbardziej wpływowych postaci w obozie prawicy. Jego ewentualne zeznania mogą mieć znaczenie dla rozliczeń związanych z wykorzystaniem systemu Pegasus w Polsce – narzędzia, które według doniesień służyło m.in. do inwigilacji polityków opozycji.
Dzisiejsze wydarzenia pokazują, iż sprawa wkracza w decydującą fazę, a losy Ziobry – zarówno polityczne, jak i prawne – stają się jednym z najważniejszych tematów w polskim życiu publicznym.