PILNA akcja w Knurowie! Górnik uwięziony pod ziemią, trwa walka z czasem

2 dni temu

W kopalni Knurów-Szczygłowice, położonej w województwie śląskim, trwa intensywna akcja ratunkowa, mająca na celu dotarcie do uwięzionego górnika. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem, kiedy to wysokoenergetyczny wstrząs górotworu zaskoczył załogę pracującą na poziomie 850 metrów pod ziemią. Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) potwierdziła, iż poszukiwany jest 40-letni górnik, który od dwóch lat jest pracownikiem kopalni Knurów-Szczygłowice. Ratownicy zlokalizowali mężczyznę, jednak dzieli ich od niego około 200 metrów, a dotarcie do poszkodowanego utrudniają poważne uszkodzenia infrastruktury wentylacyjnej, co znacząco wydłuża czas operacji.

Dramatyczna walka o życie w Knurowie: Szczegóły akcji

Wstrząs w kopalni Knurów-Szczygłowice, w Ruchu Knurów, nastąpił w poniedziałek o godzinie 21:26. Zdarzenie miało miejsce w przodku 32a, na głębokości 850 metrów. Natychmiast po otrzymaniu alarmu dyrekcja kopalni podjęła decyzję o rozpoczęciu zakrojonej na szeroką skalę akcji ratunkowej. Jak poinformował Tomasz Siemieniec z zespołu prasowego JSW, w rejonie objętym wstrząsem przebywało łącznie dziewięciu górników. Ośmiu z nich zdołało ewakuować się o własnych siłach i zostało przetransportowanych do szpitali w ramach standardowej procedury diagnostycznej. Poszkodowani uskarżali się głównie na otarcia, stłuczenia oraz ból pleców, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Uwięziony górnik: Kim jest i co utrudnia dotarcie?

Poszukiwany górnik to 40-letni mężczyzna, który jest doświadczonym pracownikiem kopalni Knurów-Szczygłowice od dwóch lat. Ratownicy zlokalizowali jego położenie i w tej chwili dzieli ich od niego dystans około 200 metrów. Kluczową przeszkodą w szybkim dotarciu do poszkodowanego jest uszkodzony lutniociąg – najważniejszy element systemu wentylacyjnego. W wyniku wstrząsu pod ziemią zgromadziły się duże ilości niebezpiecznego metanu, co wymusza konieczność odbudowy wentylacji przed dalszym postępem ratowników. Jest to priorytetowa procedura bezpieczeństwa, która, choć wydłuża akcję, jest niezbędna dla zapewnienia ochrony zarówno uwięzionemu górnikowi, jak i ekipom ratunkowym.

Skala operacji i wyzwania techniczne

Zastępca prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej ds. technicznych i operacyjnych, Adam Rozmus, podkreślił podczas wtorkowej konferencji prasowej, iż na szczęście prawdopodobnie nie doszło do zawału skał. Oznacza to, iż ratownicy nie muszą przebierać gruzowiska zawałowego, co w znaczący sposób przyspiesza postępy w akcji. W operacji bierze udział kilkanaście ekip poszukiwawczych, złożonych z wykwalifikowanych ratowników górniczych z różnych kopalń, w tym ze specjalistów z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Ich skoordynowane działania skupiają się na jak najszybszej odbudowie lutniociągu i dotarciu do uwięzionego górnika, mimo trudnych warunków i zagrożenia metanowego. Adam Rozmus zaznaczył, iż pozostało za wcześnie, aby oceniać pełne skutki wstrząsu dla infrastruktury kopalni.

Bezpieczeństwo w górnictwie: Kontekst ostatnich zdarzeń

Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice ponownie zwraca uwagę na kwestię bezpieczeństwa w polskim górnictwie, zwłaszcza w kontekście wstrząsów górotworu i zagrożeń związanych z metanem. Jest to drugie poważne zdarzenie w kopalniach JSW w ostatnich miesiącach. Na początku roku, 22 stycznia, doszło do tragicznego wypadku w kopalni Ruch Szczygłowice, również należącej do JSW. Na poziomie 1050 metrów zapalił się metan, w wyniku czego 17 górników trafiło do szpitali, a pięciu z nich zmarło. Incydent w Knurowie, choć inny w charakterze, przypomina o nieustannych wyzwaniach i ryzyku związanym z pracą pod ziemią, podkreślając jednocześnie heroizm i profesjonalizm górniczych służb ratowniczych.

Continued here:
PILNA akcja w Knurowie! Górnik uwięziony pod ziemią, trwa walka z czasem

Idź do oryginalnego materiału