Co się stało: Pięć grup kwakrów w USA złożyło w poniedziałek pozew sądowy, aby uniemożliwić agentom ze służby imigracyjnej ICE (Immigration and Customs Enforcement) przeprowadzanie aresztowań i przeszukań w domach modlitwy. Administracja Donalda Trumpa uchyliła przepisy, które chroniły m.in. szpitale, kościoły i szkoły przed masowymi deportacjami. Pozew został złożony we wtorek 27 stycznia przeciwko Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego USA. Departament odmówił komentarza agencji Reuter.
REKLAMA
"Sieją strach": Kwakrzy twierdzą, iż nowa polityka - jak czytamy - narusza ich prawo do praktykowania swojej religii, siejąc strach wśród kongregacji i prowadząc do odwoływania nabożeństw. Jak zauważono, wcześniejsze wytyczne dotyczące unikania aresztowań i przeszukań w obszarach chronionych obowiązywały przez 30 lat. "Złożono ponad tuzin pozwów sądowych, które kwestionują politykę Trumpa, ale pozew kwakrów wydaje się być pierwszym złożonym przez organizację wyznaniową" - opisuje Reuters.
Masowe deportacje: Plan nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych zakłada największą falę deportacji w historii tego kraju. Samoloty z migrantami deportowanymi z USA docierają między innymi do Gwatemali, Meksyku i Kolumbii. Codziennie aresztowanych jest tysiące imigrantów. Aresztowania i deportacje dotyczą imigrantów określonych jako przestępcy.
Zobacz wideo Donald Trump zapowiedział deportacje osób bez prawa pobytu. To wzburzyło Polonią w USA
Tło sprawy: Donald Trump zapowiadał w swojej kampanii wyborczej, iż poprzez deportacje pozbędzie się z kraju "złych i niebezpiecznych przestępców". Obiecywał również zaostrzenie działań przeciwko nielegalnej imigracji. Już pierwszego dnia urzędowania podpisał rozporządzenia wprowadzające stan wyjątkowy na południowej granicy i zapowiedział wysłanie większej liczby żołnierzy w ten rejon.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Media: Donald Trump radykalnie zwiększa limity aresztowań. Pierwsze dni go rozczarowały".Źródła: Reuters, Miami Herald