Pellet drożeje szybciej niż węgiel – ekologiczne ogrzewanie staje się luksusem

1 dzień temu

Niemcy płacą najwięcej, Polska nie pozostaje w tyle
Na rynku europejskim liderem podwyżek są Niemcy – tam w ciągu roku cena pelletu luzem wzrosła aż o 38,7 proc., z 248 do 344 euro za tonę. Pellet w workach podrożał z kolei z 305 do 385 euro. W Polsce dynamika jest niższa, ale wciąż bolesna: tona kosztuje dziś średnio 1400–1600 zł, a w niektórych marketach przekracza choćby 2000 zł. Jeszcze rok temu było to około 1200 zł. To oznacza wzrost rzędu 20 proc. rok do roku.

Paliwo ekologiczne – ale czy przez cały czas ekonomiczne?
Dla tysięcy gospodarstw domowych, także w Wielkopolsce, które zainwestowały w kotły na pellet, podwyżki oznaczają realne problemy finansowe. – „Przy obecnych cenach ogrzewanie pelletem przestaje być konkurencyjne wobec węgla” – zauważa jeden z poznańskich instalatorów systemów grzewczych.

O ile węgiel w ofercie Polskiej Grupy Górniczej kosztuje dziś 1100–1600 zł za tonę, czyli podobnie jak rok temu, pellet zaczyna go wyprzedzać cenowo. To sprawia, iż część mieszkańców rozważa powrót do tradycyjnych paliw lub szuka rozwiązań hybrydowych.

Dlaczego ceny pelletu rosną?
Specjaliści wskazują trzy główne powody:
– rosnące koszty surowca drzewnego,
– zwiększony popyt w całej Europie,
– ograniczona dostępność odpadów tartacznych, które dotąd były podstawą produkcji.

Mniejsze tartaki, szukając oszczędności, ograniczają działalność, co przekłada się na mniejszą podaż pelletu. W efekcie rynek reaguje klasycznym mechanizmem – mniej produktu oznacza wyższe ceny.

Konsekwencje dla branży i samorządów
Wzrost cen pelletu to nie tylko problem indywidualnych użytkowników. To także wyzwanie dla gmin, które w ramach programów dofinansowań, m.in. „Czyste Powietrze”, zachęcały mieszkańców do przejścia na biomasę. jeżeli pellet przestanie być atrakcyjny finansowo, część beneficjentów może wrócić do tańszych, ale bardziej emisyjnych rozwiązań. W dłuższej perspektywie uderzy to w cele klimatyczne i wizerunek ekologicznej transformacji.

Czy pellet stanie się luksusem?
Perspektywy nie są optymistyczne. Prognozy analityków mówią wprost: w 2026 roku ceny mogą utrzymać się na obecnym, wysokim poziomie lub choćby dalej rosnąć, jeżeli popyt w Europie będzie się zwiększał.

Poznańskie firmy instalacyjne już notują spadek zapytań o nowe kotły na biomasę, a część klientów pyta o możliwość zamiany systemu na pompę ciepła. – „Dopóki ceny pelletu były stabilne, inwestycja miała sens. Teraz wielu klientów liczy, czy bardziej nie opłaca się zainwestować w pompę ciepła z dopłatą i korzystać z tańszego prądu w taryfach nocnych” – podkreśla właściciel jednej z poznańskich firm grzewczych.

Pellet miał być paliwem przyszłości – czystym, bezpiecznym i przystępnym cenowo. Dziś coraz częściej staje się paliwem luksusowym, na które nie każdy może sobie pozwolić.

Idź do oryginalnego materiału