„Patoposłowie”? Czarnek odpowiada Krajewskiemu i staje w obronie PiS

2 godzin temu

Były minister edukacji Przemysław Czarnek ostro zareagował na doniesienia o ekscesach posłów PiS w sejmowej restauracji. W Radiu ZET stwierdził, iż w kontrowersyjnej przyśpiewce nie ma nic gorszącego i zaatakował opozycję za hipokryzję. – Wara od naszych posłów! – powiedział, odnosząc się do krytyki polityków Platformy Obywatelskiej.

Fot. Warszawa w Pigułce

Czarnek broni posłów PiS po ekscesach w sejmowej restauracji. „Wara od naszych posłów!”

Przemysław Czarnek stanowczo zareagował na medialne doniesienia dotyczące awantury w sejmowej restauracji, w którą mieli być zamieszani politycy Prawa i Sprawiedliwości. Na antenie Radia ZET były minister edukacji odrzucił krytykę wobec zachowania swoich partyjnych kolegów i ostro skomentował zarzuty formułowane przez opozycję.

Kontrowersyjna przyśpiewka i interwencja Straży Marszałkowskiej

Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, na początku sierpnia w restauracji sejmowej doszło do głośnego świętowania z udziałem posłów PiS. Impreza miała związek z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na urząd prezydenta. Zdarzenie zakończyło się interwencją Straży Marszałkowskiej oraz notatką skierowaną do marszałkini Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Najwięcej kontrowersji wzbudziła piosenka, którą mieli odśpiewywać politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. Jej treść odnosiła się do możliwych kar więzienia dla trzech polityków opozycji – senatora Stanisława Gawłowskiego, byłego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i posła Romana Giertycha.

„Wara od naszych posłów”

Na falę krytyki wobec zachowania posłów PiS odpowiedział Przemysław Czarnek. Podkreślił, iż nie widzi w przyśpiewce żadnych wulgaryzmów i oskarżył polityków Platformy Obywatelskiej o hipokryzję.

– Ludzie, którzy wychodzili na ulice miast z małymi dziećmi i krzyczeli „wypie*ać” czy „jeć”, nie mają prawa zajmować stanowiska w sprawie jakichkolwiek piosenek, w których nie ma choćby wulgaryzmów – powiedział. – Wara od naszych posłów! – dodał ostro.

Odpowiedź na zarzuty o „patoposłów”

Czarnek odniósł się także do słów ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego, który stwierdził, iż musiał wyprowadzić się z hotelu poselskiego, bo nie mógł znieść towarzystwa „patoposłów”. Były szef resortu edukacji nazwał tę opinię przesadzoną i ironicznie skomentował wypowiedź polityka spod Zambrowa.

– Mieszkam w hotelu poselskim na szóstym piętrze i nie widziałem tam żadnego „patoposła”. Obok mnie mieszka pan wiceminister Jacek Karnowski i posłowie PO. Nie nazwałbym ich w ten sposób. Nie wiem, o kim mówi pan minister – stwierdził.

Burza polityczna i medialna

Sprawa ekscesów w sejmowej restauracji budzi coraz większe emocje. Z jednej strony pojawiają się głosy o braku powagi i kompromitowaniu instytucji państwowych, z drugiej – obrona ze strony polityków PiS, którzy zarzucają mediom i opozycji przesadę i podwójne standardy.

Afera restauracyjna stała się kolejnym polem ostrej politycznej walki, w której głos zabrał jeden z najbardziej wyrazistych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Idź do oryginalnego materiału