
Triumf prounijnej Mai Sandu, liderki PAS
Rządząca Partia Działania i Solidarności (PAS), jednoznacznie opowiadająca się za integracją z Unią Europejską, zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Mołdawii. Po przeliczeniu 99,52 proc. głosów ugrupowanie zdobyło 50,03 proc. poparcia, zapewniając sobie wyraźną przewagę nad prorosyjską opozycją.
Wyniki wyborów
Na drugim miejscu uplasował się Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP), skupiający socjalistów i komunistów, z wynikiem 24,26 proc. Trzecie miejsce zajęła Alternatywa burmistrza Kiszyniowa Iona Czebana (8,1 proc.), a próg wyborczy przekroczyła jeszcze Nasza Partia oligarchy Renato Usatego (6,2 proc.).
Frekwencja wyniosła ponad 52 proc., co – zdaniem wielu obserwatorów – potwierdza wagę tych wyborów, określanych jako jedne z najważniejszych w historii niepodległej Mołdawii.
Ostre reakcje opozycji
Były prezydent Igor Dodon, lider socjalistów, zarzucił władzom działanie „według instrukcji Zachodu” i próbę „wciągnięcia kraju do wojny”. Oskarżył rząd o fałszerstwa i wezwał swoich zwolenników do masowych protestów.

Były prezydent Mołdawii i lider Partii Socjalistycznej Igor Dodon podczas briefingu w siedzibie partii w Kiszyniowie
– Blok wyraźnie wygrał wybory i musi bronić wyniku na ulicach – oświadczył Dodon.
Władze w Kiszyniowie ostrzegają jednak przed możliwością zamieszek w najbliższych dniach.
Na podst. Polsat News