W ostatniej chwili odwołano podpisanie umowy, bo część naszych polityków musiała być w Warszawie na dwuleciu rządu Tuska. Ale to tylko ćwierć prawdy. Ustalanie, kto weźmie w tym udział, a kto przemówi, przypomina kabaret - mówi "Wyborczej" jeden z wielkopolskich posłów KO.