![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfJFgHHKg5gnuy-UaTCpTNhE5oNRSnU0fsHTx6DIAh6IJjzV3lCiNWa1nxvwk30_xlesgyBlSqNeSPRZ8X6DiAu2pfN3Q7axMT9ipBtz-d8_DPSSEmsXtrHfNWZ-Gcvf5mlufp5H6KyZt_2CCYuVyn6KuNzumiqS2FvrfzNk6JfKoahELeF5ADYrY_/s320/267F28DE-5DFB-4D9C-80B7-07D5FF69FDCE.jpeg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO1g0Mb0PIMcTDExFXjVZpRXouaEefzR1n1qsDonit4vHrG5E6iLcGK3HSBPp7STYDc50emuMrhQIlLSzpz6fusaodmQLEBX-oumvfmHLCsdxL1EvpaCrjrd4gITQsmCKD0X0iUqlnfcjyDYo-Cge6zj4CBOTdXNWNbrKoeIz8m9UrqJxTJC6bfMjU/w200-h176/5B3122B1-189D-4432-8AFB-6BF6C8D87462.jpeg)
Park Narodowy „Ujście Warty” nic nie wie o potencjalnym zagrożeniu, mimo iż obserwuje się śnięte ryby w Kostrzynie nad Odrą, który leży w pobliżu parku.
Szczecińska Gazeta Wyborcza natomiast podaje, iż prezes Wód Polskich problemu w tamtym miejscu nie widzi, a po jego konferencji prasowej mieszkańcy wysyłali zdjęcia martwych ryb, które są później jedzone przez ptaki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6o_yMxdyCBfgHEQwtthdLuKY7zD_Is5y7FzhyjUn5n5_YRhkR4E2RHgMBJIOtNHnLfWIUQqMkibnFRkkuh7PrsXPg2TqOz83VinAX5jQVdlnjNS-0q5_-F7pOnvNrlaVTs0u2f5t0Y55bvZV5l7N91rEd9P0yNqCl7SkTaiIBxhjH5UjAqo3_bfvW/s320/689034B6-40E1-4ED6-8D47-9A290C47EBFA.jpeg)
Zacytuję fragment przytoczonego wyżej artykułu:
Widzi pan te dziesiątki mew na drugim brzegu? Objadły się tymi rybami. Tak, iż choćby nie mają sił wzlecieć – pokazuje przyrodnik. – To nie jest jednak najgorsze. Niech pan zerknie.
Patrzę na ekran aparatu fotograficznego. Czaple. Połykają martwe, być może półżywe ryby.
– Czaple są z parku narodowego, tu przylatują, tam wrócą i tam padną. Tam dobiorą się do nich drapieżniki. Też padną. To wszystko, co zaczyna się tu na Odrze, to zagrożenie dla parku narodowego – nie ma wątpliwości Tarnawski i przyznaje, iż śledząc całą historię i mając już swoje lata, ma odpowiednie porównanie: – Zatrucie Odry to nasz Czarnobyl. Tam też zlekceważono katastrofę. Reszty wyjaśniać nie muszę.
To jest po prostu przerażajace.