Umowa handlowa UE – USA może kosztować Polskę około 8 mld zł, napisał premier Donald Tusk. Jego zdaniem to jednak i tak lepsza sytuacja niż wojna handlowa ze Stanami Zjednoczonymi.
Umowa handlowa, którą przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wynegocjowała w niedzielę (27 lipca) podczas spotkania w Szkocji z prezydentem USA Donaldem Trumpem, pozwoli Unii Europejskiej uniknąć 30-procentowych ceł na towary z UE, którymi groził Trump i które miały wejść w życie 1 sierpnia.
Poprzestano na o połowę niższych, 15-procentowych cłach, które obejmą cały unijny eksport do Stanów – od samochodów po wino. To dużo mniej, niż trzeba byłoby płacić, gdyby nie udało się dojść do porozumienia, ale jednocześnie dużo więcej, niż obowiązywało do tej pory.
O ile przywódcy większości państw UE odnieśli się do umowy w pierwszych godzinach po jej ogłoszeniu, na komentarz Donalda Tuska trzeba było czekać do dzisiejszego poranka.
„Cła USA na europejskie produkty stały się faktem. Są o połowę niższe niż stawki zaproponowane przez prezydenta Trumpa w kwietniu, ale nie ma powodów do świętowania”, ocenił Donald Tusk we wpisie opublikowanym rano na platformie X.
Powołując się na „wstępną ocenę”, wskazał, iż Polska może stracić na nowej umowie około 8 miliardów złotych. Jak jednak zauważył, to i tak znacznie mniej, niż gdyby weszły w życie 30-procentowe cła, którymi groził Trump – to kosztowałoby nasz kraj 15 mld złotych, podkreślił.
„Straty będą dotkliwe po obu stronach Atlantyku, ale lepsza trudna umowa handlowa niż bezsensowna wojna celna między sojusznikami”, stwierdził Tusk.
I tak nie jesteśmy w najgorszej sytuacji
Nasza sytuacja eksportowa i tak w mniejszym stopniu zależy od ceł do USA, niż jest to w przypadku wielu innych państw UE. Stany nie należą bowiem do największych odbiorców polskich towarów.
Głównym partnerem handlowym Polski są Niemcy, a za nimi plasują się pod tym względem Czechy, Francja, Wielka Brytania i Włochy. Stany Zjednoczone są dopiero na siódmym miejscu, jeżeli chodzi o eksport towarów z naszego kraju. Polska więcej importuje z USA, niż do nich eksportuje.
Według danych GUS polski eksport do USA w pierwszych dwóch miesiącach 2025 roku wyniósł 8,7 mld zł i stanowił 3,6 proc. całkowitego eksportu polskich towarów.
Import z USA do Polski w styczniu i lutym wyniósł 13,2 mld zł, a udział Stanów Zjednoczonych w całości importu zagranicznych towarów do Polski wyniósł 5,4 proc.
Należy jednak pamiętać, iż nasze towary trafiają do USA także za pośrednictwem naszych innych partnerów handlowych, na przykład korzystających z eksportowanych przez nas części lub surowców.
A w które spośród naszych branż amerykańskie cła uderzą najmocniej? „Największy udział w wymianie towarowej zarówno w imporcie, jak i eksporcie ze Stanami Zjednoczonymi miały towary z branży mechanicznej”, wskazuje GUS.
„Wśród towarów znaczących w eksporcie do Stanów Zjednoczonych wymienić można również meble, sprzęt optyczny i fotograficzny oraz maszyny elektryczne”, wylicza.