Portal Onet ustalił, iż Jarosław Kaczyński został powitany przez kierownictwo szpitala oraz marszałka województwa lubelskiego. – Proszę sobie wyobrazić, iż prezesa Kaczyńskiego witali z kwiatami marszałek województwa Jarosław Stawiarski oraz dyrektor szpitala Piotr Matej. To niesamowite, cyrk jak u Barei – powiedział Onetowi świadek zdarzenia.
Kolejne przecieki ws. pobytu Kaczyńskiego w szpitalu
Informator portalu przekazał też, iż prezes PiS dostał salę tylko dla siebie, a dodatkowo zamknięto dla niego część oddziału. Towarzyszyło mu dwóch ochroniarzy. Sytuacja wydawała się dość groteskowa.
Dodajmy, iż informacje o pobycie Kaczyńskiego w szpitalu pojawiły się w czwartek wieczorek. Według doniesień "GW" Kaczyński został przyjęty jako pacjent NN, czyli osoba bez dokumentów tożsamości, co jest standardowo stosowane wobec pacjentów przywiezionych z ulicy. Jeden z pracowników szpitala skomentował sprawę: – To bardzo dziwna, nietypowa sytuacja.
Jak pisaliśmy już w naTemat.pl, te działania miały mieć na celu uniknięciu rozgłosu, "by nikt się nie interesował". Prezes PiS, jak już zostało wspomniane, otrzymał jednoosobową salę, która została odseparowana od reszty szpitala. Dostęp do niej miał wyłącznie "zaufany" personel medyczny, a korytarza strzegli ochroniarze.
Jedna z pielęgniarek przekazała, iż w ciągu 20 lat pracy nie spotkała się z taką sytuacją. Inna, próbując uzyskać więcej informacji od przełożonego, usłyszała lakoniczną odpowiedź: "To sprawa nadzwyczajna. Lepiej, żebyś niczego nie wiedziała".
Kaczyński jest w szpitalu w Lublinie
Co wiadomo o szpitalu, gdzie w którym przebywa Kaczyński? Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Lublinie podlega samorządowi województwa lubelskiego. Jego marszałkiem jest Jarosław Stawiarski z PiS. Jak podał "Fakt", szpitalem kieruje Piotr Matej. Dyrektorem tej lecznicy został w 2020 r., wcześniej był m.in. dyrektorem departamentu zdrowia i polityki społecznej urzędu marszałkowskiego w Lublinie.
W zeszłym roku dostał od marszałka Stawiarskiego ponad 107 tys. zł nagrody rocznej. W jej przyznaniu nie przeszkodził fakt, iż szpital miał wtedy ok. 700 mln zł długów.
"Fakt" pisze także, iż Piotr Matej w zeszłym roku kierował nie tylko szpitalem wojewódzkim, ale i pełnił obowiązki szefa Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. A to w tej placówce leczył się początkowo były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dopiero potem wybrał terapię w zagranicznej klinice. Po Mateju szefem COZL został Piotr Rybak, były radny województwa z PiS.