Doradca Wołodymira Zełenskiego ostrzega: Władimir Putin nie zamierza zawierać pokoju. Zbrodniarz ma apetyt, by zaatakować kolejne państwa. Putin ma już nowy cel? 24 lutego przypada trzecia rocznica ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę. Władimir Putin w 2022 roku zapewniał, iż będzie to „trzydniowa operacja specjalna”, w następstwie której rzuci na kolana naród ukraiński i podporządkuje go Moskwie. Dyktator nie spodziewał się tego, iż nasi wschodni sąsiedzi broniąc bohatersko swojego kraju, okażą się aż takimi kozakami i przerodzi się to w kilkuletni konflikt zbrojny. Teraz Rosja dogaduje się powoli z USA w celu zawarcia oficjalnego rozejmu na ziemiach ukraińskich, jednakże układ ten wcale nie jest sprawiedliwy dla okupowanego państwa. Putin i Donald Trump praktycznie nie biorą pod uwagę głosu Wołodymyra Zełenskiego i nie są chętni, aby prezydent Ukrainy brał udział w negocjacjach, co jest zwykłym absurdem przypominającym Pakt Ribbentrop-Mołotow z 1939 roku. Doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy – Mychajło Podolak – w rozmowie z Onetem ostrzegał, iż nawet, o ile chodzi do pozorne zahamowanie walk na terenie Ukrainy, to nie oznacza to, iż Rosja się uspokoi pod względem swojej ekspansji. Polityk ostrzega, iż Putin będzie kontynuował swoją inwazję, tylko może w nieco innej formie. – Zaczną atakować Europę, prowokować, ingerować w wybory, prowadzić sabotaże,