Ostatnia droga Mirosława Domińczyka

1 rok temu
Zdjęcie: 17.02.2023 Kielce. Katedra. Uroczystości pogrzebowe założyciela świętokrzyskiej Solidarności Mirosława Domińczyka / Fot. Jarosław Kubalski - Radio Kielce


Rodzina, przyjaciele i współpracownicy z czasów pierwszej „Solidarności” pożegnali dziś (piątek, 17 marca) w Kielcach Mirosława Domińczyka, założyciela NSZZ Solidarność na Kielecczyźnie. Związkowiec zmarł 8 lutego, w wieku 69 lat. Msza święta żałobna została odprawiona w bazylice katedralnej w Kielcach.

Dagmara Domińczyk, córka Mirosława Domińczyka wspominała, iż ojciec był wyjątkową osobą. – Całe życie uczył co to jest pasja, co znaczy poczucie własnej wartości oraz jak walczyć o wolność. Mimo twardego charakteru, miał miękkie serce – dodaje.

To człowiek – legenda świętokrzyskiej Solidarności – powiedział poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik kieleckich struktur Prawa i Sprawiedliwości.

– Jestem przekonany, iż Mirosław Domińczyk zapisał swoim życiem piękną kartę w historii ziemi świętokrzyskiej. Mam dla niego osobistą wdzięczność, bo pod jego przewodnictwem brałem udział w tworzeniu w Kielcach Niezależnego Zrzeszenia Studentów – wspomina.

Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności wspomina, iż Mirosław Domińczyk był ważna postacią dla światowego ruchu związkowego.

– Kiedy znalazł się w USA, poprzez współpracę z AFL-CIO, największą organizacją związkową działał na rzecz ojczyzny. W 1983 roku był członkiem delegacji, która udała się do ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana, aby apelować o pomoc dla Polski, w której przez cały czas trwał stan wojenny – przypomniał Waldemar Bartosz.

Był przedstawicielem młodego pokolenia Polaków, którzy musieli opuścić ojczyznę – przypomniał senator Krzysztof Słoń. – Było to pokolenie, które miało ambicję, aby zmieniać Polskę, na co nie pozwolili im komuniści. Powinniśmy być wdzięczni takim osobom, bo dzięki nim żyjemy w wolnym kraju – dodaje.

Mirosław Domińczyk w 1980 roku brał udział w strajku w Stoczni Gdańskiej. W latach 1981-1983 był internowany i więziony w zakładach karnych w Kielcach, Rzeszowie i Nowym Łupkowie. Po zwolnieniu z internowania, w 1983 roku wyemigrował do USA organizując pomoc dla podziemia w Polsce. Do Polski wrócił w 2004 roku. Został odznaczony Krzyżem Solidarności Walczącej oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Idź do oryginalnego materiału