Orban wylądował w Chinach. "Misja pokojowa 3.0"

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Premier Węgier Viktor Orban w Chinach Źródło: X / Orban Viktor


Po Ukrainie i Rosji, premier Węgier Viktor Orban pojechał do Chin. Opublikował zdjęcie z wymownym podpisem.


O tym, iż wizyty na Ukrainie i w Rosji nie są ostatnimi w najbliższym czasie informował wcześniej sam Viktor Orban. Wskazał przy tym, iż najbliższe dni zapowiadają się dla niego bardzo intensywnie. – W przyszłym tygodniu zorganizuję kilka spotkań, które będą równie nieoczekiwane (...) Dopiero gdy przyjadę, wszyscy będą zaskoczeni, iż tam właśnie jestem – powiedział, jednak nie chciał zdradzić więcej szczegółów.


Węgierskie media podawały nieoficjalnie, iż kolejnym celem podróży polityka będzie Pekin. Informację tę potwierdził sam Orban, publikując zdjęcie z lotniska. Podpisał je "Misja pokojowa 3.0". To nawiązanie do niedawnych wizyt w Kijowie oraz w Moskwie. "Chiny są kluczową potęgą w tworzeniu warunków dla pokoju w wojnie Rosji z Ukrainą. Dlatego właśnie przyjechałem spotkać się z prezydentem Xi w Pekinie, zaledwie dwa miesiące po jego oficjalnej wizycie w Budapeszcie" – przekazał polityk.


twitter


Węgierska agencja informacyjna MTI podała, iż Orban spotka się w Pekinie z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. – Misja pokojowa premiera Viktora Orbana trwa – podkreślił Bertalan Havasi, rzecznik premiera Węgier.


Orban w ogniu krytyki za spotkanie z Putinem.


Premier Węgier Viktor Orban spotkał się w piątek w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Choć według strony węgierskiej wizyta miała charakter "misji pokojowej", na Orbana wylała się fala krytyki. Pod jego adresem pojawiły się zarzuty m.in. o rozbijanie jedności europejskiej w sprawie Ukrainy.


Zareagowała choćby szefowa Komisji Europejskiej, która podkreśliła, iż polityka appeasementu nie zatrzyma Putina. "Tylko jedność i determinacja utorują drogę do wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie" – stwierdziła Ursula von der Leyen.


Do krytyki jaka spadła na Orbana ze strony europejskich polityków, którym nie spodobało się spotkanie z Putinem, odniósł się już sam zainteresowany. – Tak, krytykują mnie, iż jestem przyjacielem Putina, ale ja jestem przyjacielem Węgrów – oświadczył Orban.


– Jestem przyjacielem pokoju – podkreślił i dodał, iż negocjuje z przywódcą Rosji, ponieważ szuka "najkrótszej i najszybszej drogi, jak zakończyć wojnę i osiągnąć pokój".


Czytaj też:ISW: Orban realizuje swój cel
Idź do oryginalnego materiału