Oficjalne wyniki wyborów we Francji. Podział mandatów

2 miesięcy temu
Zdjęcie: fot. LUDOVIC MARIN/POOL/AFP/PAP/EPA


W poniedziałek do dymisji podał się premier Gabriel Attal. Prezydent zostawił go jednak na stanowisku, prosząc, aby "przez pewien czas" pełnił jeszcze funkcję szefa rządu w celu "zapewnienia stabilności". Dzień wcześniej we Francji odbyła się druga tura przedterminowych wyborów parlamentarnych. Obóz Attala i Emmanuela Macrona zajął drugie miejsce. Głosowanie wygrał lewicowy sojusz Narodowy Front Ludowy. Trzecie miejsce przypadło skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu. Aby utworzyć stabilny rząd, potrzeba 289 miejsc w parlamencie. Oto, jak wygląda podział mandatów.


Premier Francji Gabriel Attal złożył w poniedziałek dymisję na ręce Emmanuela Macrona. Zwyczajowo po wyborach szef rządu składa prezydentowi rezygnację, choćby jeżeli jego ugrupowanie polityczne wygrywa wybory. Do głowy państwa należy decyzja, czy ją przyjmie.

Pałac Elizejski przekazał, że Macron pozostawił Attala na stanowisku premiera, prosząc go, aby jeszcze "przez pewien czas" pełnił funkcję szefa rządu w celu "zapewnienia stabilności kraju". Prawo wyznaczenia premiera należy we Francji do głowy państwa. Prezydent nie może przy tym brać pod uwagę kształtu nowego parlamentu.

Niedzielne wybory wygrał lewicowy Nowy Front Ludowy, ale nie przedstawił on jeszcze kandydata na premiera. Nie ma też większości bezwzględnej, pozwalającej na samodzielne rządy. Aby utworzyć nad Sekwaną stabilny gabinet, potrzeba 289 miejsc w parlamencie.

Podział mandatów

Francuskie MSW poinformowało w poniedziałek, iż Nowy Front Ludowy (NFP) uzyskał 182 mandaty, centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona - 168, a skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) - 143. Żadne ugrupowanie nie ma więc bezwzględnej większości.

Frekwencja w drugiej turze wyborów wyniosła 66,63 proc. i była minimalnie niższa od tej w pierwszej turze 30 czerwca, gdy wyniosła 66,71 proc.

18 lipca 577 nowych deputowanych Zgromadzenia Narodowego zbierze się na pierwszym posiedzeniu plenarnym, inaugurując pracę nowego parlamentu. Wybiorą również przewodniczącego izby.

Prezydent Macron podjął decyzję o rozpisaniu wyborów w rezultacie sukcesu skrajnej prawicy w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego - partia Marine Le Pen zdobyła w nich ponad 30 proc. głosów, a obóz prezydencki ponad 14 proc.

O możliwych scenariuszach dotyczących tego, co czeka Francję po wyborach, pisaliśmy wczoraj po południu TUTAJ.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału