Nowy rok w Chicago rozpoczyna się od zmian w opłatach i podatkach, które wpłyną na mieszkańców miasta.
Zgodnie z niedawno zatwierdzonym budżetem, kierowcy będą musieli liczyć się z wyższymi mandatami za przekroczenie prędkości zarejestrowane przez kamery monitorujące.
Dodatkowo wzrośnie opłata za plastikowe torby na zakupy – z dotychczasowych 7 centów na 10 centów za sztukę. Podwyżka dotknie również użytkowników serwisów streamingowych, takich jak Netflix – podatek od takich usług wzrośnie do 10,25%.
Joe Ferguson, ekspert zajmujący się nadzorem nad działaniami władz, ostrzega, iż tego rodzaju zmiany mają negatywny wpływ na mieszkańców.
– „Nieustanne nakładanie drobnych opłat na mieszkańców, bez jasnego wyjaśnienia ich celowości, wywołuje efekt korozji społecznej” – mówi Ferguson.
Warto jednak zaznaczyć, iż budżet na 2025 rok nie obejmuje pierwotnie proponowanej przez burmistrza Brandona Johnsona podwyżki podatku od nieruchomości o 300 milionów dolarów.
Mieszkańcy Chicago mogą więc odetchnąć z ulgą, choć nowe opłaty i podatki niewątpliwie wpłyną na codzienne życie i wydatki. Czy te zmiany przyniosą oczekiwane efekty, pozostaje pytaniem otwartym.