10 miesięcy temu
W ostatnim czasie wieści o nowym dodatku węglowym nie brakuje. W dzisiejszym artykule zastanowimy się nad jego hucznym powrotem, o którym coraz częściej możemy przeczytać w internecie. Wiele osób ciągle powtarza jedną datę, więc zastanowimy się czy jest ona wiarygodna. Przy okazji przedstawimy wam opinię rządu w kwestii powrotu słynnego dofinansowania, którą postanowili podzielić się z obywatelami widząc narastającą burzę. Jesteście ciekawi, kiedy zostanie wprowadzona druga edycja dodatku węglowego? W takim razie bez zbędnego przedłużania zaczynajmy!
Od 1 lipca nowy dodatek węglowy?!
fot. freepikPowrót dodatku węglowego to temat, który rozgrzewa serca sporej części Polaków. Większość z nich ciągle gdyba czy istnieją jakiekolwiek szanse na jego wielki powrót. To akurat raczej nikogo nie dziwi, w końcu wspomniane dofinansowanie cieszyło się w naszym kraju dużą popularnością. Dlatego też obywatele domagają się klarownej odpowiedzi ze strony rządu. Coraz częściej zaczyna mówić się choćby o konkretnym terminie, w jakim ten miałby się pojawiać. Wcześniej mowa była o 1 sierpnia, a teraz data ta skróciła się o jeden miesiąc. W dzisiejszym artykule zastanowimy się, ile jest w tym prawdy. Warto przeczytać ten tekst do końca, gdyż przedstawimy wam także decyzje rządu w tej sprawie, który wreszcie postanowił odpowiedzieć Polakom na nurtujące ich pytanie. Kiedy więc możemy spodziewać się nowego dodatku węglowego?
Niestety z bólem serca musimy poinformować was o tym, iż ustawodawca nie przewiduje w najbliższym czasie wprowadzenia kolejnej edycji dofinansowania. Choć obywatele domagają się powrotu dodatku to tak naprawdę w rzeczywistości nie jest on tak bardzo potrzebny. Głównym argumentem, który za tym przemawia jest fakt, iż sytuacja węglowa znacząco się uspokoiła w porównaniu do zeszłego roku. Pocieszeniem może być to, iż Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska potwierdziła, iż surowca w okresie grzewczym 2023/2024 na pewno nie zabraknie!
Co jednak rząd sądzi o przywróceniu dofinansowania?
Pod sam koniec warto podkreślić, iż w dalszym ciągu istnieje szansa na kontynuację programu w następnym sezonie grzewczym. Problem jest jednak taki, iż rząd jak na razie nie jest w stanie odpowiedzieć obywatelom czy rzeczywiście tak będzie. Wszystko zależy od wielu, często niespodziewanych czynników jak nagły wzrost cen surowca. Poza tym z pewnością nie wróciłby do nas na przestrzeni miesiąca lub dwóch i dodatkowo jego forma przeszłaby gruntowną przemianę, jak ma to miejsce chociażby w sytuacji bonu turystycznego. Teraz możemy jedynie wyczekiwać kolejnych wiadomości w tym temacie i cóż… kto wie? Może Polacy doczekają się kiedyś drugiej edycji dodatku węglowego…
