Nieudolny, starzejący się a przede wszystkim strachliwy Kaczyński wymaga ochrony. Wie bowiem, iż jest znienawidzony przez społeczeństwo a z każdym miesiącem rośnie w nim paranoja i obawa przed Polakami. Dlatego używa ochrony, która mimo dobrych zarobków ma już – jak głosi plotka – dosyć starego dziada. Usługi ochrony kosztują Polaków 2 mln złotych rocznie.
Jarosław Kaczyński jest chroniony lepiej niż prezydent i premier. Korzysta z usług policji, SOP oraz prywatnej uzbrojonej ochrony, która towarzyszy mu choćby w Sejmie. Strach przed zamachem jest w nim ogromny. Być może bo się, iż jego nienawiść w końcu do niego wróci.
Kaczyński jest bardzo drogim prezesem partii – nigdzie nie rusza się bez swoich kilkunastu ochroniarzy. To wszystko kosztuje nas 2 mln zł rocznie. Bardzo dużo jak na starego, zmęczonego życiem dyktatorka z Żoliborza.