Koalicja Obywatelska w legnickiej radzie miejskiej pokazała, iż obywatelska jest tylko z nazwy. Jeszcze w 2023 roku, opozycyjni wówczas radni – m.in. obecny prezydent Maciej Kupaj i jego zastępczyni Aleksandra Krzeszewska – murem stawiali za domagającymi się podwyżek pracownikami MOPS i DPS. Teraz głosami klubu KO „zdeptano” obywatelski projekt uchwały, w którym legniccy psychologowie i pedagodzy wnioskowali o zlikwidowanie dyskryminacji finansowych w stosunku do innych poradni na Dolnym Śląsku. Przeciwko grupie kilkudziesięciu specjalistów z wieloletnim stażem wystąpiła 27-letnia wiceprezydent Aleksandra Krzeszewska, która sprawuje nadzór nad oświatą w Legnicy, nie mając żadnego doświadczenia zawodowego.
Powierzone Aleksandrze Krzeszewskiej stanowisko wiceprezydent Legnicy, odpowiadającej m.in. za oświatę to nagroda za zaangażowanie w kampanię wyborczą obecnego prezydenta Macieja Kupaja. Obiecał to jeszcze przed zwycięskim wyborami. Dużym zaskoczeniem dla wielu był fakt, iż ową nagroda „za roznoszenie ulotek” było powierzenie jej nadzorowi tak ważnej sfery, jak oświata, gdzie pięcie się na szczeblach kariery trwa latami. Nie pracująca wcześniej zawodowo 27-letnia Aleksandra Krzeszewska nie wydaje się być tym skonfundowana i bez skrępowania występuje przeciwko doświadczonym pedagogom i psychologom.
Jednym z argumentów wiceprezydent Krzeszewskiej, która rekomendowała radnym odrzucenie obywatelskiego projektu uchwały, były rzekome skargi na pracowników Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Legnicy. Rzekome, bo nie była w stanie poprzeć swoim słów choćby jednym takim zażaleniem. Żadna skarga nie wpłynęła także do poradni, by dyrekcja i pracownicy mogli się do niej odnieść.
– Te skargi wpływają. Ja taki materiał przygotuję. Będzie do dyspozycji poradni. Zwracam uwagę na fakt, iż skarga jest skargą, a interwencja interwencją. Przygotuję takie zestawienie – mówiła na sesji Aleksandra Krzeszewska. – Są przecież także skargi ustne – dodała.
Pracownicy Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Legnicy zarabiają najmniej na Dolnym Śląsku. Chodzi o dodatek za trudne warunki pracy naliczany przez organ prowadzący czyli prezydenta miasta. Psychologowie i pedagodzy pokazują drastyczne dysproporcje w wynagrodzeniach w porównaniu do kolegów po fachu z Lubina, Jeleniej Góry, Głogowa Złotoryi czy Wrocławia i domagają się zmiany sposobu naliczania tego dodatkowego składnika wynagrodzenia.
W Legnicy od 2016 roku dodatek wynosi 5 proc. wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela początkującego z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym, podczas gdy w innych dolnośląskich poradniach jest nie tylko jest zdecydowanie wyższy procentowo, ale nalicza się go od zasadniczego wynagrodzenia pracownika z uwzględnieniem jego stopnia awansu. W obywatelskim projekcie uchwały, popartym glosami legniczan, pracownicy poradni domagają się podwyżki dodatku z 5 do 10 proc. w tej chwili wynosi on 245 zł 50 groszy dla wszystkich pracowników bez względu na staż pracy i kwalifikacje.
– Wysokość tego dodatku została ustalona dziewięć lat temu i nigdy nie była modyfikowana, mimo, iż z każdym rokiem przybywa nam obowiązków w związku z rosnącą ilością dzieci potrzebujących pomocy. Realizujemy ponadto ministerialny program „Za życiem”, w dalszym ciągu zmagamy się z negatywnymi skutkami pandemii wśród młodzieży czy przybyciem dzieci z Ukrainy, które także objęte są opieką naszej poradni – argumentowała na sesji Magdalena Jakubowska, inicjatorka obywatelskiego projektu uchwały.
– W innych poradniach naszego regionu, mimo, iż wykonujemy te same obowiązki, a czasem choćby więcej ponieważ nie każda poradnia jest poradnią specjalistyczną i może wydawać orzeczenia stwierdzające autyzm, wadę wzroku czy słuchu, dodatek jest znacznie wyższy. Inne poradnie mają 10, 20, 30 , 40 proc. dodatku, a my niezmiennie 5 proc. – wyliczała Magdalena Jakubowska.
Według szacunków autorów projektu uchwały, zwiększenie dodatku za trudne warunki z 5 do 10 proc. i naliczanie go z uwzględnieniem stopnia awansu zawodowego – to w przypadku poradni rząd wielkości 166 tys. zł.
– Całkiem niedawno w poprzedniej kadencji staraliśmy się o podwyżkę dla pracowników MOPS-u, którzy również bardzo ciężko pracują i tę podwyżkę udało się wypracować, choć była ona dużo wyższa. Tu mamy kwotę 166 tys. zł, co stanowi 0,02 proc. budżetu miasta Legnicy więc nie jest to kwota znacząco obciążająca budżet. W poprzedniej kadencji opozycja mówiła, niech się prezydent martwi skąd ma wziąć pieniądze. Nie chciałabym tego powtarzać, ale 245 zł to nie jest duża podwyżka za tak trudną pracę – przekonywała na sesji Joanna Śliwińska-Łokaj, radna Prawa i Sprawiedliwości.
– Problemy dzieci, będące pokłosiem pandemii narastają, brakuje psychologów, psychiatrów o czym się szeroko mówi, dlatego tym bardziej powinniśmy utrzymać wysoki standard specjalistów, którzy jeszcze chcą pracować na rzecz naszych dzieci. Bo jeżeli za chwilę okaże się, iż w „Biedronce” są wyższe zarobki niż w poradni, to kto otoczy dzieci opieką – pytała radna Śliwińska-Łokaj.
– To nie jest podwyżka dla jednej grupy zawodowej, to jest podwyżka dla wszystkich pracowników, którzy takie zajęcia, terapie prowadzą i pracują w tym zakresie. Pani mówi 166 tys. a ja mówię to jest skala 12 mln, jeżeli mówimy o całym mieście – wyliczała wiceprezydent Aleksandra Krzeszewska.
W Legnicy podatek za trudne warunki otrzymują także nauczyciele Zespołu Placówek Specjalnych i w ich przypadku także stosowany jest krzywdzący sposób jego naliczania. Według danych przedstawionych przez wnioskodawców koszty podwyżek dla obu palcówek rocznie wyniosłyby 650 tys. zł.
Obywatelski projekt uchwały nie uzyskał poparcia większość radnych. Został odrzucony głosami radnych Koalicji Obywatelskiej. Legniccy psychologowie i pedagodzy dziesiąty rok z rzędu otrzymywać będą dodatek za trudne warunki pracy w wysokości 245,5 zł… Czas pokaże, jak długo zechcą pracować za takie pieniądze. 245 zł – to rząd wielkości kwoty, jaką płaci za godzinną poradę u specjalisty…
Wyniki głosowania w sprawie obywatelskiego projektu uchwały:
Przeciwko:
- Paweł Frost – Koalicja Obywatelska
- Łukasz Gudanowicz – Koalicja Obywatelska
- Karolina Jaczewska-Szymkowiak – Koalicja Obywatelska
- Radosława Janowska-Lascar – Koalicja Obywatelska
- Urszula Juchnik-Pogorzelska – Koalicja Obywatelska
- Anna Mokhtari – Koalicja Obywatelska
- Laura Mucha – Koalicja Obywatelska
- Jolanta Rabczenko – Koalicja Obywatelska
- Jan Szynalski – Koalicja Obywatelska
- Tomasz Tamioła – Koalicja Obywatelska
- Bogumiła Wszelaka – Prawo i Sprawiedliwość
Za obywatelską uchwałą głosowali:
- Jolanta Kowalczyk – Prawo i Sprawiedliwość
- Andrzej Lorenc – Prawo i Sprawiedliwość
- Jerzy Potycz – Prawo i Sprawiedliwość
- Rafał Rajczakowski – Prawo i Sprawiedliwość
- Joanna Śliwińska-Łokaj – Prawo i Sprawiedliwość
- Krzysztof Ślufcik – Prawo i Sprawiedliwość
- Adam Wierzbicki – Prawo i Sprawiedliwość
- Marta Wisłocka – Prawo i Sprawiedliwość
- Piotr Żabicki – rady niezrzeszony
Wstrzymali się od głosu:
- Katarzyna Odrowska – Koalicja Obywatelska
- Zbigniew Rogalski – Prawo i Sprawiedliwość
Nieobecny: Arkadiusz Baranowski – Koalicja Obywatelska