O kurka…

Niespodziewany zwrot w sprawie kontrowersyjnych planów prywatnego inwestora budowy budynków wielorodzinnych na terenie Bractwa Kurkowego. Miasto potwierdziło, iż planowana inwestycja jest sprzeczna z zapisami Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, a inwestor wycofał złożony wniosek.

Sprawa stała się głośna, gdy radny Marian Herwich ujawnił, iż inwestor chciał na terenie należącym do ostrowskiego Bractwa Kurkowego wybudować nowoczesne osiedle mieszkaniowe. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje wykorzystanie tego terenu na cele sportowe, rekreacyjne i usługowe – a nie na mieszkalnictwo.

Mimo to, inwestor korzystając z przepisów tzw. specustawy mieszkaniowej, złożył wniosek o zmianę warunków przeznaczenia tego terenu pod budowę osiedla mieszkaniowego.

fot. Google Maps

Te plany spotkały się ze sprzeciwem społecznym, bo osiedle miało powstać w parku z pięknymi, wiekowymi drzewami.

Sprawą ostatecznie miała się zająć rada miejska, ale wcześniej głos zabrali przedstawiciele magistratu. Jakub Tomalkiewicz, dyrektor Wydziału Polityki Przestrzennej w UM w Ostrowie Wielkopolskim powiedział radiuCENTRUM o nagłym zwrocie w tej sprawie.

„W toku analizy wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej na działce należącej do Bractwa Kurkowego stwierdziliśmy niezgodność inwestycji z ustaleniami studium obowiązującego studium kierunków i uwarunkowań planu zagospodarowania przestrzennego, a tym samym realizacja powyższej inwestycji nie jest możliwa. Jednocześnie, w dniu 18 października inwestor zdecydował się wycofać wniosek z urzędu, co powoduje, iż dalsze rozpatrywanie tej sprawy staje się bezprzedmiotowe. Należy jednak podkreślić, iż choćby jeżeli wnioskodawca nie wycofałby złożonego wniosku, to i tak tutejszy urząd rozpatrzyłby tę sprawę negatywnie".

Nowa sytuacja powoduje, iż rada miejska nie będzie już zajmować się tym wnioskiem. Gdyby w przyszłości ten sam lub inny inwestor chciałby w tym samym miejscu budować domy mieszkalne, to miałby minimalne szanse. Musiałby doprowadzić do ewentualnej zmiany planów zagospodarowania przestrzennego na terenie bractwa, na co nikt w tej chwili w Ostrowie nie chce się zgodzić.