W województwie świętokrzyskim powstał nowy rezerwat przyrody, który wzbogaca mapę chronionych obszarów Polski. Rezerwat „Papiernia”, utworzony w lipcu decyzją Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach, obejmuje 23,39 ha lasów oraz dodatkową otulinę o powierzchni 53,62 ha. Znajduje się on na terenie powiatu koneckiego.
Inicjatywa powołania rezerwatu wpisuje się w ogólnopolski projekt „100 rezerwatów na 100-lecie Lasów Państwowych”, którego celem jest zwiększenie powierzchni objętej ochroną ścisłą i czynną.
– „Rezerwat położony jest w Nadleśnictwie Barycz, w leśnictwie Izabelów, w pobliżu miejscowości Piekło nad rzeką Czarną Konecką. Do rezerwatu 'Papiernia’ można dostać się schodząc z Piekielnego Szlaku, który prowadzi z Piekła do kamiennego krzyża, czyli do Wąsoszy, skręcając na południe ku rzece Czarnej” – mówi Jarosław Stępień, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Barycz.
Ten niewielki obszar, to prawdziwy skarb dla miłośników przyrody. Płynie tu rzeka Czarna Konecka, spokojna, meandrująca, otoczona lasami łęgowymi i mieszanymi, które przez dziesięciolecia rozwijały się bez większej ingerencji człowieka.

Foto: Tomasz Saik, Nadleśnictwo Barycz.
– „Spotkać tu można ze ssaków bobra i wydrę, z ptaków dzięcioła czarnego i dzięcioła zielono-siwego, jarząbka, zimorodka, z ryb minoga ukraińskiego oraz ważkę trzeplą zieloną. Przy pracach nad utworzeniem rezerwatu brało udział Mazowiecko-Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne” – informuje leśnik.
Jeszcze kilka lat temu na terenie obecnego rezerwatu obozowali harcerze z koneckiego hufca ZHP. W lesie wciąż można znaleźć pozostałości drewnianych szałasów. Teraz nie można tam już rozpalić ogniska, ponieważ zaczęły obowiązywać nowe zasady.

Foto: Tomasz Saik, Nadleśnictwo Barycz.
– „W rezerwatach po pierwsze nie wolno niszczyć runa leśnego, nie wolno płoszyć zwierzyny i jej zabijać. Nie wolno też zbierać grzybów oraz roślin runa leśnego, czy jagód oraz nie można wjeżdżać rowerami oraz pojazdami silnikowymi” – mówi nam Jarosław Stępień.
Wstęp do rezerwatu jest możliwy po uzyskaniu pozwolenia Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach. Wynika to między innymi z braku oficjalnych dróg i ścieżek do ruchu pieszego czy rowerowego. Większość tego terenu to po prostu gęsto zarośnięty las.
Niebawem rezerwat zaprezentujemy w drugim odcinku naszej serii „Zielone Szlaki Konecczyzny”.
Zdjęcia (Nadleśnictwo Barycz):





