Nowy podatek uderzy w Polaków! Branża ostrzega: tysiące osób straci pracę. Alarmujące doniesienia

2 godzin temu

Branża sokowa bije na alarm – planowane przez rząd podwyżki tzw. opłaty cukrowej mogą doprowadzić do wzrostu cen napojów, spadku konkurencyjności polskich producentów i utraty tysięcy miejsc pracy. Przedstawiciele sektora przekonują, iż nowy podatek nie ma nic wspólnego z troską o zdrowie publiczne, ale jest sposobem na zwiększenie wpływów do budżetu państwa.

Fot. Pixabay

Podatek cukrowy ponownie uderza w sadowników i producentów soków

Polscy producenci soków i napojów ostrzegają, iż planowane przez rząd podwyżki tzw. opłaty cukrowej mogą mieć katastrofalne skutki dla całego sektora rolno-przemysłowego. Jak alarmuje Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS), nowy podatek doprowadzi nie tylko do wzrostu cen, ale także do utraty tysięcy miejsc pracy.

Według KUPS, projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym i podatku dochodowym, przygotowany przez Ministerstwo Finansów, zakłada drastyczne zwiększenie stawek opłaty cukrowej. Branża przekonuje, iż zamiast promować zdrowe nawyki żywieniowe, zmiany te mają na celu łatanie dziury budżetowej.

Co się zmieni w podatku cukrowym?

Projekt przewiduje m.in.:

  • podniesienie stałej opłaty za napoje zawierające cukry lub słodziki z 0,50 zł do 0,70 zł za 100 ml napoju,
  • zwiększenie opłaty zmiennej z 0,05 zł do 0,10 zł za każdy gram cukru powyżej 5 g/100 ml,
  • wzrost opłaty za kofeinę lub taurynę w napojach energetycznych z 0,10 zł do 1,00 zł,
  • podniesienie maksymalnej stawki opłaty za litr napoju z 1,20 zł do 1,80 zł.

Według branży są to jedne z najwyższych stawek fiskalnych w całej Unii Europejskiej.

Ucierpią rolnicy i przetwórnie

Prezes KUPS, Julian Pawlak, ostrzega, iż nowe przepisy uderzą nie tylko w producentów napojów, ale także w polskich sadowników i przetwórnie owocowo-warzywne. Zdrożeć mają wszystkie kategorie napojów – niegazowane o 11,4%, gazowane o 19,8%, energetyczne o 13,9%, a wody smakowe o 9%.

Najbardziej narażeni na skutki podwyżek są producenci jabłek, marchwi i wiśni, czyli surowców stanowiących podstawę krajowych soków i nektarów. Wzrost kosztów produkcji oraz spadek popytu mogą doprowadzić do redukcji zatrudnienia w przetwórniach i gospodarstwach rolnych.

Groźba utraty konkurencyjności

Branża ostrzega, iż droższe napoje spowodują nie tylko spadek sprzedaży, ale również rozwój szarej strefy i handlu transgranicznego. Polscy konsumenci mogą zacząć kupować tańsze produkty w Czechach, Niemczech czy na Litwie. To z kolei oznacza straty dla polskiego budżetu – mniejsze wpływy z VAT, CIT i akcyzy.

– Wzrost kosztów produkcji i spadek popytu mogą obniżyć obroty firm o kilkanaście procent, a w konsekwencji wymusić zwolnienia – podkreśla Pawlak.

Argumenty rządu

Rząd broni jednak decyzji o wprowadzeniu wyższej opłaty, tłumacząc, iż podatek cukrowy to narzędzie walki o zdrowie publiczne. Celem ma być ograniczenie spożycia słodzonych napojów i promowanie zdrowszych wyborów żywieniowych. Według szacunków Ministerstwa Finansów, zmiany mogą przynieść budżetowi choćby 1,3 miliarda złotych rocznie.

Apel branży o rewizję projektu

KUPS apeluje do rządu o ponowną analizę skutków gospodarczych i społecznych nowej ustawy. Zdaniem przedstawicieli branży, tak skonstruowany podatek nie tylko nie poprawi zdrowia Polaków, ale też zaszkodzi tysiącom miejsc pracy, zwłaszcza w regionach sadowniczych.

„Podwyżki nie doprowadzą do zmiany nawyków żywieniowych, ale do wzrostu kosztów życia i utraty konkurencyjności polskich firm” – ostrzega prezes KUPS.

Idź do oryginalnego materiału