Nowe zasady ewakuacji w Polsce. Kto opuści zagrożony teren jako pierwszy?

1 dzień temu
Zdjęcie: foto Pixabay


Ewakuacja w nowym porządku. Zmiany w prawie już obowiązują

Nowe rozporządzenie przyjęte przez Komitet Stały Rady Ministrów całkowicie zmienia dotychczasowe zasady ewakuacji w przypadku wojny, katastrof naturalnych czy poważnych awarii. Przepisy jasno określają role i obowiązki – nie tylko instytucji państwowych, ale też obywateli.

Tłem zmian są m.in. rosnące napięcia za wschodnią granicą oraz scenariusze związane z klęskami żywiołowymi. Państwo nie ukrywa już, iż możliwość masowej ewakuacji to realny temat.

Samorządy na pierwszym planie działań

To lokalne władze – burmistrzowie, prezydenci, wójtowie i starostowie – mają koordynować ewakuację w swoich regionach. Do ich zadań należeć będzie m.in.:

  • organizacja punktów zbiórki,
  • zapewnienie transportu,
  • prowadzenie komunikacji z mieszkańcami,
  • współpraca z innymi samorządami, służbami ratunkowymi i rządem.

Nowe przepisy kładą też nacisk na ochronę mienia i infrastruktury krytycznej – samorząd będzie odpowiedzialny za to, co dzieje się w terenie, od pierwszej do ostatniej minuty akcji.

Mieszkańcy też mają obowiązki

Każdy objęty ewakuacją będzie musiał działać zgodnie z wytycznymi. Najważniejsza zasada: bagaż tylko podręczny, z rzeczami wystarczającymi na 72 godziny.

To rozwiązanie ma ograniczyć korki, przeciążenie transportu i chaos. Ale jednocześnie oznacza, iż wiele osób stanie przed trudnym wyborem – zabrać tylko to, co niezbędne, zostawiając resztę dorobku życia.

Kto zostanie ewakuowany jako pierwszy?

Nie będą to ani lokalni urzędnicy, ani wojsko.
Nowe przepisy wyraźnie wskazują: priorytet mają osoby, które nie są w stanie same opuścić strefy zagrożenia.

W pierwszej kolejności ewakuowani będą:

  • dzieci i młodzież do 18. roku życia (z opiekunami),
  • kobiety w ciąży,
  • pacjenci szpitali,
  • mieszkańcy DPS-ów,
  • osoby z niepełnosprawnościami.

Władze mają obowiązek zadbać o to, by rodziny nie zostały rozdzielone. Na każdym etapie ewakuacji zapewniona ma być podstawowa opieka medyczna.

Gdy zniknie zasięg. Nowe formy komunikacji

W sytuacjach kryzysowych możliwe są przerwy w działaniu sieci komórkowych. Dlatego rząd przewidział alternatywne formy ostrzegania obywateli:

  • syreny alarmowe,
  • komunikaty z megafonów,
  • piesze patrole informacyjne.

Celem jest dotarcie do jak największej liczby osób w jak najkrótszym czasie – bez względu na warunki techniczne.

Ewakuacja nie tylko ludzi. Sztuka też pod ochroną

Nowe prawo przewiduje również zabezpieczenie zbiorów muzealnych i archiwalnych. Państwo chce chronić dobra kultury przechowywane w 160 instytucjach w całej Polsce.

Prowadzone są już rozmowy z zagranicznymi partnerami, którzy w razie potrzeby mogliby przyjąć część eksponatów.
Ewakuacja dóbr kultury będzie się odbywać zgodnie z odrębnymi procedurami. Po raz pierwszy potraktowano ochronę dziedzictwa narodowego jako integralną część planów kryzysowych.

System na trudne czasy

Choć część przepisów może wydawać się surowa, rząd podkreśla, iż chodzi o realne zagrożenia – nie tylko militarne, ale też klimatyczne czy przemysłowe. Polska ma być gotowa na:

  • blackouty,
  • ataki rakietowe,
  • powodzie,
  • pożary,
  • awarie chemiczne.

Wszystko to wymaga nie tylko ustaw, ale i inwestycji w systemy alarmowe, szkolenia służb i edukację obywateli. Nowe rozporządzenie to dopiero fundament, który w praktyce zostanie sprawdzony dopiero w sytuacji zagrożenia.

Idź do oryginalnego materiału