Pierwsze naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej zanotowano około godz. 23.30 we wtorek, a ostatnie około godz. 6.30 w środę - przekazał premier Tusk podczas wystąpienia w Sejmie. Jak poinformował szef rządu, o godz. 22.06 we wtorek Wojsko Polskie miało informację o rozpoczęciu zmasowanego ataku powietrznego z użyciem dronów i rakiet ze strony Rosji na Ukrainę.
Po raz pierwszy w czasie tej wojny spora część dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi - podkreślił premier Tusk. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie - co najmniej trzy - zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo - przekazał szef rządu, zastrzegając jednak, iż dane mogą się zmienić.
Reakcja polskich służb
W związku z atakiem Dowództwo Operacyjne podniosło gotowość sił i środków w operacji Wschodnia Zorza - wyjaśnił premier. Oprócz systemów naziemnych do działań w powietrzu aktywowano samoloty wczesnego ostrzegania typu Saab i AWACS. W przewidywany rejon działania skierowano dwa myśliwce F-35 i dwa F-16, śmigłowce Mi-24, M-17 i Black Hawk - dodał Tusk.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, iż "samoloty użyły uzbrojenia przeciwko wrogim obiektom". Ze względów bezpieczeństwa cztery polskie lotniska: w Rzeszowie, Lublinie, Warszawie i Modlinie zostały w nocy zamknięte.
Szeroko zakrojone poszukiwania szczątków
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Karolina Gałecka przekazała, iż według danych policji na godz. 18 znalezione zostały szczątki 15 dronów. Odnaleziono je na terenie pięciu województw.
W woj. lubelskim w miejscowościach: Czosnówka (pow. bialski), Cześniki (pow. zamojski), Wyryki (pow. włodawski), Krzywowierzba-Kolonia (pow. parczewski), Wohyń (pow. radzyński), Wielki Łan (pow. włodawski), Zabłocie-Kolonia (pow. bialski), Wyhalew (pow. parczewski), Bychawka Trzecia (pow. lubelski). W pozostałych województwach szczątki dronów znaleziono w Nowym Mieście nad Pilicą (woj. mazowieckie), Czyżowie (woj. świętokrzyskie), Sobótce (woj. świętokrzyskie), Mniszkowie (woj. łódzkie) oraz Oleśnie (woj. warmińsko-mazurskie).
W działania związane z poszukiwaniem szczątków dronów zaangażowanych jest ok. 12 tys. policjantów - poinformowała Komenda Główna Policji.
Apel władz do mieszkańców
MSWiA wydało jednoznaczny apel: "Apelujemy do mieszkańców o zachowanie spokoju, śledzenie na bieżąco komunikatów służb państwowych, nieuleganie emocjom, manipulacjom i dezinformacji". Resort zaapelował również, by nie zbliżać się, nie dotykać i nie przenosić szczątków nieznanych obiektów, ale informować służby mundurowe o takich znaleziskach.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla siedmiu województw: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, mazowieckiego, łódzkiego, świętokrzyskiego i małopolskiego. W komunikacie RCB napisano: "Uwaga! W związku z operacją neutralizacji obiektów, które naruszyły granice RP, informuj służby o dronach lub miejscach ich upadku. Nie zbliżaj się do nich".
Ocena sytuacji przez ekspertów wojskowych
Emerytowany generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy Strategicznego Dowództwa NATO, uspokoił opinię publiczną: "Pragnę uspokoić mieszkańców i niektórych gorących komentatorów to nie jest wojna. To wojna hybrydowa, która trwa już od dwóch lat, to są próby podpaleń, dezinformacje".
Generał ocenił dotychczasową reakcję polskich służb jako "bardzo efektywną i dobrą". "To było sprawdzenie ze strony rosyjskiej, czy nasz system działa i w jaki sposób" - stwierdził wojskowy.
Reakcje międzynarodowe
Premier Donald Tusk poinformował: "Poinformowałem Sekretarza Generalnego NATO o aktualnej sytuacji i działaniach, jakie podjęliśmy wobec obiektów, które naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Jesteśmy w stałym kontakcie".
Wlot dronów nad Polskę wywołał reakcję w Stanach Zjednoczonych. Republikański kongresmen Joe Wilson oświadczył, iż wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń to akt wojny i wezwał do przyjęcia sankcji przeciwko Rosji.
Senator Demokratów Dick Durbin stwierdził, iż naruszenia przestrzeni powietrznej NATO przez rosyjskie drony stanowią poważne ostrzeżenie, iż Władimir Putin wystawia na próbę determinację w obronie Polski i państw bałtyckich.
Działania władz państwowych
Premier Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Karol Nawrocki poprowadził odprawę, w której uczestniczył m.in. szef rządu.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, iż decyzje w sprawie odpowiedzi dyplomatycznej na naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez drony zostały podjęte po środowym posiedzeniu rządu i gremiów kierowniczych państwa.
Premier konsultował się z europejskimi przywódcami. Holandia obiecała przysłać 300 żołnierzy i systemy wzmacniające obronę Polski. Prezydent rozmawiał z Donaldem Trumpem.
Nocny atak stanowił największe od początku wojny naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez obce obiekty wojskowe, uruchamiając pełne procedury obronne państwa i sojuszu NATO.