Nowe przywileje Justina Trudeau

bejsment.com 7 godzin temu

Justin Trudeau dołączył do ekskluzywnego klubu, w którym jest tylko pięciu innych żyjących członków – byłych premierów z całym dożywotnim pakietem specjalnych przywilejów

Gdy w ostatni piątkowy poranek nowy premier, Mark Carney, składał przysięgę, Justin Trudeau został pozbawiony większości przywilejów i władzy, którymi cieszył się przez ostatnie dziewięć lat.

Obecnie Trudeau dołącza do elitarnego grona – liczącego zaledwie pięciu żyjących członków – byłych premierów Kanady, którzy przez resztę życia korzystają z szeregu specjalnych udogodnień.

Przez blisko dekadę Justin Trudeau prowadził życie, jakiego zazdrościć mógłby mu niejednen miliarder. Do jego dyspozycji pozostawał rządowy odrzutowiec, luksusowe rezydencje, osobisty szef kuchni, prywatny kierowca, policyjna ochrona, nianie dla dzieci oraz sztab doradców i asystentów. Dysponował także niemal nieograniczoną władzą – mógł rozdysponowywać miliardy dolarów i kształtować politykę kraju zarówno na poziomie ustawodawczym, jak i wykonawczym.

Jednak w piątek, 14 marca 2025 roku, wszystko to stało się dla Trudeau przeszłością. Mimo to, status byłego premiera niesie za sobą liczne przywileje.

Obecnie urzędujący premierzy Kanady objęci są całodobową ochroną ze strony Royal Canadian Mounted Police (RCMP). Po zakończeniu kadencji wszystkim byłym szefom rządu oferuje się możliwość skorzystania z usług elitarnej jednostki ochrony VIP, należącej do RCMP.

Co ciekawe, pierwszym premierem, który po opuszczeniu urzędu otrzymał ochronę, był Pierre Elliott Trudeau. Decyzja ta zapadła na wniosek Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej, która obawiała się, iż kontrowersyjny charakter jego rządów może narazić go na niebezpieczeństwo.

Podobny scenariusz czeka prawdopodobnie również jego syna. W ostatnich latach kadencji Justin Trudeau prowadził bowiem rząd, który spotykał się z rosnącą niechęcią społeczną. Jego publiczne wystąpienia często zakłócali rozwścieczeni demonstranci, co czyni pełną ochronę niemal nieuniknioną.

Byli premierzy, którzy sprawowali urząd przez minimum cztery lata, nabywają prawo do specjalnej emerytury, uzupełniającej ich standardowe świadczenia jako członków parlamentu. Na podstawie obowiązującego wzoru, roczne uposażenie emerytalne Trudeau wyniesie 109 674 dolarów, a wypłata rozpocznie się w dniu jego 67. urodzin. Wcześniej, bo już za półtora roku – w wieku 55 lat – będzie mógł zacząć pobierać standardową emeryturę parlamentarną.

Wielu byłych premierów po zakończeniu politycznej kariery decyduje się na odejście z życia publicznego, poświęcając się rodzinie, działalności charytatywnej lub pracy w sektorze prywatnym.

Stephen Harper, na przykład, założył własną firmę konsultingową i napisał dwie książki. Jean Chrétien po zakończeniu kadencji pracował w renomowanych kancelariach prawnych. Justin Trudeau jeszcze przed wejściem do polityki zarabiał niemałe kwoty jako mówca publiczny, pobierając dziesiątki tysięcy dolarów za jedno wystąpienie.

Podobną ścieżkę kariery obrała Kim Campbell, pierwsza kobieta na stanowisku premiera Kanady. Dzięki swojemu tytułowi cieszy się zainteresowaniem organizatorów międzynarodowych konferencji. Wielu jej słuchaczy może jednak nie zdawać sobie sprawy, iż objęła urząd jedynie jako wewnętrzny wybór swojej partii i sprawowała funkcję zaledwie przez kilka miesięcy w 1993 roku.

Nie jest pewne, czy Trudeau odniesie podobny sukces na polu wystąpień publicznych. Jego niski poziom popularności oraz kryzys gospodarczy w kraju mogą stanowić przeszkodę. Dodatkowo, brak doświadczenia w sektorze prywatnym zmniejsza szanse na zatrudnienie w renomowanych instytucjach finansowych czy kancelariach prawnych. Niemniej, jego rodzinne koneksje oraz powiązania z wpływowymi osobistościami świata biznesu mogą mu w tym pomóc.

Trudeau zasłynął również ze skłonności do luksusowych podróży – spędzał wakacje na Bahamach, Jamajce, w Kostaryce czy w ekskluzywnym Tofino w Kolumbii Brytyjskiej. Co istotne, wszystkie te wyjazdy były prezentami od zamożnych przyjaciół.

Jednym z przywilejów, który pozostanie mu do końca życia, jest tytuł: The Right Honourable Justin Trudeau. Mimo to, zgodnie z protokołem Heritage Canada, obywatele powinni zwracać się do byłego premiera po prostu „mister Trudeau”.

Na podst. JunoNews

Idź do oryginalnego materiału