Czy miastu uda się znaleźć nabywcę na spaloną kamienicę przy Rynku 6?

Mimo odświeżonej nawierzchni na Wielkich Schodach, prowadzących z ul. Bernardyńskiej na tarnowski Rynek, wciąż straszy tam widok niszczejącej, spalonej przed laty kamienicy przy Rynku 6. Budynek, który przez lata był własnością prywatną i popadał w coraz większą ruinę, pod koniec 2023 roku został odkupiony przez miasto za kwotę 1,5 miliona złotych. Czy teraz pojawi się szansa na jego odbudowę?

Jak się dowiedział portal miastoiludzie.pl, tarnowski magistrat już otrzymał sygnał o zainteresowaniu nieruchomością. Zgłosiła się spółka Skarbu Państwa, która rozważa nabycie budynku i przeznaczenie go na działalność usługową. Miasto na razie analizuje tę propozycję, jednak już teraz wiadomo, iż w przypadku sprzedaży obiektu urzędnicy chcą się zabezpieczyć odpowiednimi zapisami umownymi.

Fot. Janusz Smoliński

Jak wyjaśnia wiceprezydent Tarnowa Maciej Włodek, miasto nie dysponuje w tej chwili środkami na remont budynku, dlatego otwiera się na możliwość jego sprzedaży. Podkreśla, iż tego rodzaju nieruchomości są w kręgu zainteresowania podmiotów zewnętrznych, a spółka, która zgłosiła się do magistratu, zadeklarowała chęć przeznaczenia kamienicy na funkcje usługowe. Miasto przedstawiło jej również inne nieruchomości, które są dostępne w jego zasobach, i teraz czeka na odpowiedź.

Przejęcie kamienicy przez miasto zwiększa szanse na jej rewitalizację. Dotychczas obiekt należał do kilku właścicieli, co znacznie utrudniało podjęcie jakichkolwiek działań. Teraz, kiedy budynek znajduje się w rękach samorządu, łatwiej jest znaleźć inwestora, który podejmie się jego odbudowy.

Nie jest tajemnicą, iż zrujnowana kamienica od lat stanowi problem dla Tarnowa. Z jednej strony jej usytuowanie w ścisłym centrum czyni ją atrakcyjną pod względem inwestycyjnym, z drugiej – koszt odbudowy może odstraszać potencjalnych nabywców. Miasto ma jednak nadzieję, iż uda się znaleźć inwestora, który podejmie się tego wyzwania.

Decyzja o ewentualnej sprzedaży i dalszym losie kamienicy powinna zapaść w najbliższych miesiącach. Tymczasem mieszkańcy i przedsiębiorcy z okolicy liczą, iż nie będzie to kolejna nieudana próba zagospodarowania nieruchomości, a rzeczywista szansa na zmianę wizerunku jednej z najważniejszych ulic w historycznym centrum miasta.