Cztery gałęzie przemysłu, których wkład (w gospodarkę) trudno byłoby ograniczyć i z niego zrezygnować (aluminium, amoniak, stal i cement) odegrają kluczową rolę w zielonej transformacji Europy.
W opinii firmy Allianz Trade, po pierwsze, są one głównymi konsumentami energii i emitentami dwutlenku węgla. Podczas gdy sektor przemysłowy jako całość odpowiadał za 25% końcowego zużycia energii w UE-27 w 2023 r. i 19% emisji gazów cieplarnianych (GHG), same te cztery branże odpowiadają za 7,7% zużycia energii i 9,7% emisji. Po drugie, są one dostawcami niezbędnych surowców dla ekologicznych gałęzi przemysłu, takich jak panele słoneczne i turbiny wiatrowe. Dlatego też ich dekarbonizacja ma najważniejsze znaczenie nie tylko dla osiągnięcia celów klimatycznych UE, ale także dla zapewnienia strategicznej niezależności. UE nie może sobie pozwolić na utratę tej bazy przemysłowej.
Dekarbonizacja i globalna konkurencyjność to dwie strony tego samego medalu
Allianz Trade uważa, iż dekarbonizacja i globalna konkurencyjność to dwie strony tego samego medalu. UE może osiągnąć oba cele jednocześnie, choćby w branżach których produkcję trudno ograniczyć (ze względu na ich kluczową rolę), jeżeli spełnione zostaną dwa warunki: niezawodny i wydajny system energetyczny oparty na odnawialnych źródłach energii oraz funkcjonujący Mechanizm Transgranicznego Dostosowania Emisji CO2. Pierwszy z nich jest niezbędny do zaspokojenia zapotrzebowania na energię w tych branżach przy zerowej emisji, a drugi do zabezpieczenia miliardowych inwestycji potrzebnych podczas transformacji.
- Aluminium: rezygnacja z produkcji „opalanej” węglem: europejski przemysł aluminiowy może wdrożyć redukcję śladu węglowego, która będzie jednocześnie opłacalna i dzięki temu utrzyma globalną konkurencyjność naszego kontynentu, a choćby wyprzedzi on w tym względzie inne regiony
- Amoniak: od szarego do zielonego: niezbędny w zapewnieniu samodzielności europejskiego rolnictwa (70% amoniaku wykorzystywane jest w nawozach), ale też nowych technologii redukcji zanieczyszczeń w transporcie i w innych sektorach przemysłowych. Dzięki postawieniu w jego produkcji na zielony wodór UE może zbliżyć się konkurencyjnie do innych rynków (chociaż niekoniecznie wygra z powodu warunków naturalnych – np. ilości energii słonecznej w porównaniu z Am. Południową)
- Stal: ponowne użycie, recykling – jest niezbędna i nie do zastąpienia (m.in. 52% jej produkcji wykorzystuje się w budownictwie i infrastrukturze); produkcja stali na bazie złomu przy użyciu technologii elektrycznego pieca łukowego (EAF) jest najbardziej opłacalnym rozwiązaniem, z globalnym kosztem na poziomie 440 USD za tonę i 439 USD za tonę w Europie, co czyni region konkurencyjnym
- Cement i beton: ograniczenie popiołów i żużli może znacznie zmniejszyć emisje, jednocześnie obniżając koszty operacyjne o 2,50-11 USD na tonę cementu.
Nie dziwi presja na odejście lub zawieszenie celów ekologicznych, jakie wyznaczyła sobie UE
W opinii Tomasza Starusa, prezesa Allianz Trade w Polsce wysokie ceny energii (i spadające zapasy gazu) oraz wyborczy rok w Europie sprzyjają radykalizacji nastrojów i haseł, nie dziwi więc presja na odejście lub zawieszenie celów ekologicznych, jakie wyznaczyła sobie Unia Europejska. Może to być zrozumiałe w odniesieniu do kosztów, jakie ponoszą konsumenci. Tymczasem firmy – przemysł wyboru nie mają.
– Nowe technologie, jakich wymaga redukcja zanieczyszczeń pozwalają jednocześnie na tyle obniżyć koszty, aby nawiązać równą walkę konkurencyjną lub ją wygrać (!) z innymi regionami, mającymi źródła tańszej energii czy surowców (USA, Chiny). Europejski przemysł nie wygra w globalnej konkurencji przy starych, brudnych technologiach – zawsze będą regiony na świecie robiące to bardziej bezkompromisowo i mające tańsze surowce naturalne – mówi prezes Allianz Trade.
Trzeba postawić na szybkie unowocześnienie procesów produkcyjnych w przemyśle
– Chcąc zachować konkurencyjność, a choćby generalnie – strategiczną niezależność europejskich kluczowych branż przemysłowych oraz utrzymać miejsca pracy postawić trzeba na szybkie unowocześnienie ich procesów produkcyjnych, co podpowiada zdrowy rozsadek i potwierdzają także analizy, w tym omawiana autorstwa Działu Badań Ekonomicznych Allianz Trade – kończy Starus.