Nocne pociągi coraz bardziej się rozpędzają

1 rok temu

W Europie uruchamiane są kolejne linie nocnych pociągów. I to nie tylko za sprawą dużych krajowych operatorów, ale także nowych, niezależnych przewoźników. Powoli przekształcają się w hotele na kołach, które mogą stać się poważną konkurencją dla lotów samolotem.

O francuskim Midnight Trains już pisaliśmy, ale jego start zaplanowany jest na przyszły rok. Tej wiosny, a dokładnie w maju, wystartował za to nocny pociąg Good Night Train z Brukseli do Berlina i z powrotem. Skład uruchomiony przez powstałą dwa lata temu holenderską firmę European Sleepery z belgijskiej stolicy rusza trzy razy w tygodniu (poniedziałek, środa, piątek) o 19.22. Podróż na trasie 700 km trwa 11 i pół godziny kończąc się wcześnie rano. Bardziej komfortowo wyglądają połączenia w przeciwnym kierunku. Z głównego dworca w Berlinie Good Night Train startuje tuż przed jedenastą wieczorem, a do celu dociera pół godziny przed dziesiątą. Takie przesunięcie czasowe wynika z faktu, iż pociąg przejeżdża jeszcze przez dwa główne miasta Holandii – Amsterdam i Rotterdam – które są oddalone o dwie, trzy godziny od Brukseli. Nie może tu być więc zbyt późno, ani zbyt wcześnie.

W sypialnym pełne obłożenie

Jest to klasyczny skład, który ciągnie za sobą trzy rodzaje wagonów. Są przedziały sypialne, kuszetki oraz ze zwykłymi fotelami obijanymi pluszem (sześć na przedział, czyli odpowiednik pierwszej klasy). Najtańsza jest ta ostatnia opcja – 79 euro w październiku i 49 euro na przejazd w grudniu – a za kuszetkę trzeba zapłacić odpowiednio 99 euro i 79 euro. Najdroższe są miejsca w wagonie sypialnym, ale te rozchodzą się też najszybciej. Dziś można je kupić już tylko w grudniowych połączeniach za 129 euro od osoby.

Pierwszy sezon Berlinie European Sleepery zaliczył już do udanych i na przyszły rok planuje wydłużyć połączenie. Z Berlina Good Night Train pojedzie dalej do Drezna i Pragi. W 2024 roku ma też wystartować Midnight Trains, tyle iż w zupełnie innym miejscu Europy, z Paryża do Rzymu. Francuski projekt jest jednak znacznie bardziej ambitny i chce oferować całkiem nową jakość przejazdu. Nie będzie tu choćby miejsca na kuszetki czy ułożone jedno nad drugim łóżka. Midnight Trains oferować chce jednoosobowe przedziały, także z własnym prysznicem (zdjęcie u góry). Również strefa gastronomiczna ma wyglądać bardziej jak w restauracji czy barze niż ekspresie.

NightJet – nowy standard podróży

Z większego zaangażowania się w nocne przejazdy zadowolone są także Koleje Austriackie (ÖBB), jedyny duży europejski przewoźnik, który podjął się ich reanimacji – m.in. trzy lata temu przejął trasy od Deutsche Bahn. Jego NightJet operuje adekwatnie w całej Europie – m.in trzy razy w tygodniu jeździ z Wiednia do Paryża – a ostatnio mocno rozwija się we Włoszech, gdzie w tym roku wysłał składy nowej konstrukcji. Nie jest to tylko kwestia rozwijania prędkości sięgających 230 km/h, ale przede wszystkim nowy komfort jazdy. W nowych NightJetach kuszetki zostały wyizolowany i przypominają teraz miejscówki w hotelach kapsułowych, a wagony sypialne to już całkiem składy z pokoikami hotelowymi. Każdy ma nie tylko własną toaletę, ale także sofę do siedzenia.

I na tym właśnie zasadza się pomysł na nową sypialną rewolucję na kolei. Przejazd pociągiem jest znacznie bardziej ekologiczny, niż przelot – Good Night Train chwali się tym, iż jego ślad węglowy to jedna dziesiąta tego co pozostawia samolot. A jednak nie do każdego przemawiają te ekologiczne argumenty. Stąd pomysł, aby bardzo mocno podnieść jakość podróżowania. Nowy pociąg sypialny ma być hotelem na kołach. Dziś prezentuje to NightJet, ale jest to hasło przewodnie Midnight Trains, który może wprowadzić prawdziwą rewolucję.

W praktyce wieczorem zamiast jechać na lotnisko udajemy się na stację i wsiadamy do hotelu, który rano dostarcza nas na miejsce. Oferuje to samo co w podróży lotniczej, tyle iż wygodniej, bo nie trzeba się ciągle przesiadać i przemieszczać, a później jeszcze meldować w hotelu. A jeżeli wychodzimy z założenia, iż jest to dwa w jednym – podróż i nocleg – to także kwestia kalkulacji kosztów wygląda całkiem inaczej.

/Fot: Midnight Trains, European Sleepery//

Idź do oryginalnego materiału