"Niszczycielska trójka" zagraża Wiśle. Aktywiści ostrzegają i apelują do Trzaskowskiego

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. Patryk Strzałkowski


- Skumulowany efekt tych trzech inwestycji może być bardzo niebezpieczny dla przyrody, dla ekosystemu, ale też dla mieszkańców - mówił na konferencji warszawski radny i aktywista Jan Mencwel. Chodzi o inwestycje dot. wydobycia piasku z dna Wisły oraz elektrociepłowni Siekierki. Organizacje pozarządowe alarmują o ich wpływie na przyrodę w momencie, gdy stan wody w rzece jest rekordowo niski.
W Wiśle na wysokości warszawskich bulwarów utrzymuje się rekordowo niski stan wody - zaledwie 21 cm. Spadek poziomu wody poniżej rekordu z 2015 roku to nie tylko efekt suszy, napędzanej zmianami klimatu, ale też eksploatacji rzeki. A kolejne inwestycje mogą jeszcze pogorszyć sytuację - ostrzegali aktywiści podczas konferencji prasowej.


REKLAMA


Zobacz wideo "Niszczycielska trójka" zagraża Wiśle. Aktywiści apelują do Trzaskowskiego


- Niskie stany wody to oczywiście efekt zmiany klimatu, ale nie tylko. W Warszawie ma miejsce eksploatacja Wisły na przemysłową skalę i ona przyczynia się do tego, iż stan wody w rzece jest coraz niższy - mówił Jan Mencwel, warszawski radny, autor reportażu nt. problemów z wodą w Polsce "Hydrozagadka".
Zdaniem aktywistów, sytuacja na rzece pogorszy się, jeżeli do skutku dojdą niektóre planowane wokół Wisły inwestycje.
Kopalnie piasku i elektrownie
- My nazwaliśmy te inwestycje niszczycielską trójką - powiedział Mencwel. Chodzi o przedłużenie wydobycia piasku z dna rzeki, rozbudowę elektrociepłowni oraz związany z nią próg na Wiśle.
Mencwel już wcześniej alarmował o wpływie poboru piasku z rzeki na stan wody w Wiśle. Przywołał pracę naukowców z SGGW, którzy wykazali, iż to właśnie erozja i obniżanie dna rzeki - związane z pozyskanie piasku - jest głównym powodem historycznych rekordów niskiego stanu wody. Obniżanie dna rzeki prowadzi też do opadania poziomu wód gruntowych.


- Te piaskarnie funkcjonują od wielu lat i teraz złożyły wnioski o przedłużenie im działalności, o czym zdecyduje prezydent Rafał Trzaskowski. Naszym zdaniem nie powinien takiej zgody wydać - powiedział Mencwel. Zwrócił uwagę, iż na zachodzie Europy odchodzi się od takiego sposobu pozyskania piasku, a robienie tego przed punktem poboru wody dla miasta to potencjalne zagrożenie.
Dwie kolejne inwestycje z "niszczycielskiej trójki" dotyczą elektrociepłowni Siekierki na południu Warszawy. Ta planuje przechodzić z węgla na gaz i zastępować stare bloki węglowe nowymi, gazowymi. Jednak chce utrzymać "archaiczny" zdaniem aktywistów otwarty system chłodzenia, który polega na stałym pobieraniu wody z rzeki.
- Elektrownia dalej będzie potrzebowała bardzo dużej ilości wody do chłodzenia. To powoduje ogromne uśmiercanie młodego narybku, w tym gatunków objętych ochroną. Szacujemy, iż między majem a sierpniem każdego roku uśmierconych będzie od 15 do 50 milionów osobników - powiedział Robert Wawręty, wiceprezes Towarzystwa na rzecz Ziemi i działacz Koalicji Ratujmy Rzeki.
- Na tym nie koniec. To oznacza także odprowadzanie ścieków termicznych do Wisły, co powoduje dalszy wzrost temperatury wody w rzece - stwierdził i dodał, iż to nakłada się na efekt zmiany klimatu i stałe nagrzewanie się rzeki. To wpływa i na ekologię rzeki, i na pobór wody dla miasta. - Tych problemów można uniknąć. Wystarczy tak, jak robi się w cywilizowanych państwach, zamienić system chłodzenia na zamknięty. Wtedy pobór wody zmniejszyłby się 25-krotnie - stwierdził.


PGNiG chce utwardzić dno Wisły
Z chłodzeniem elektrociepłowni ściśle powiązana jest ostatnia kwestia. Ponieważ stan wody w Wiśle regularnie spada do bardzo niskiego poziomu, pobieranie wody do EC Siekierki staje się trudne, a może w pewnym momencie okazać się niemożliwe.
Żeby zapewnić pracę instalacji i "bezpieczeństwo energetyczne" stolicy, właściciel ciepłowni - państwowy koncern PGNiG Termika - chce dokonać "stabilizacji koryta" Wisły. Specjalny "materac" z kamieni i faszyn, czyli gałęzi wierzbowych, miałby nie wystawać ponad lustro wody - opisywała "Gazeta Wyborcza". Do jej spiętrzenia dochodziłoby tylko przy niskim stanie wody, zapewnia firma. Jednak aktywiści są nieprzekonani i krytykują pomysł progu podpiętrzającego.
- Budowa progu zmieni warunki przepływu wody, transportu piasku, co może negatywnie wpłynąć na pobór wody dla mieszkańców - powiedział Marek Elas z Towarzystwa Ochrony Ptaków i Koalicji Ratujmy Rzeki. Jak zwrócił uwagę, niedaleko za EC Siekierki znajduje się punkt poboru rzeki dla miasta. Drugą negatywną konsekwencją jest jego zdaniem utrudnienie transportu turystycznego na rzece.
Zdaniem aktywistów, PGNiG powinno postawić na inny system chłodzenia nowych bloków elektrociepłowni, który nie będzie wymagał stałego pobierania i podgrzewania wody w Wiśle - a więc nie będzie też potrzeby utwardzania dna.


Brak zbiorczej oceny
Działacze podkreślali, iż te inwestycje są ze sobą ściśle powiązane. Eksploatacja Wisły obniża stan rzeki, przez co trudniej o pobór wody do chłodzenia elektrowni - z czego wynika konieczność spiętrzania jej w okolicach EC Siekierki. - Próg przy elektrociepłowni jest potrzebny, bo stan wody się obniża. A dlaczego się obniża? Między innymi przez erozję dna rzeki, piaskarnie i regulację koryta - powiedział Marek Elas.
Jednak jak zwracają uwagę aktywiści, nie są one analizowane łącznie i nie jest sprawdzany ich skumulowany wpływ na środowisko naturalne. - Nikt nie przeprowadził takiej oceny, nie sprawdził, jak te inwestycje wpływają na siebie wzajemnie oraz na rzekę - mówił Elas.
Dalsze losy tych inwestycji zależą od decyzji władz i instytucji - Wód Polskich, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a także prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Szczególnie do niego apelowali uczestnicy konferencji. - Skumulowany efekt tych trzech inwestycji może być bardzo niebezpieczny dla przyrody, dla ekosystemu, ale też dla mieszkańców - powiedział Mencwel. Dodał, iż organizacje chcą brać udział w postępowaniach dot. inwestycji jako strona społeczna, ale "największą możliwość" ich zatrzymania widzą w decyzji Rafała Trzaskowskiego.
Idź do oryginalnego materiału