Autorzy petycji zwracają uwagę, iż brak chodnika przy drodze powiatowej nr 3271L z Jarosławca przez Cześniki do Kotlic stanowi zagrożenie dla pieszych, zwłaszcza w godzinach porannych i popołudniowych, gdy dzieci wyruszają do szkoły i wracają z niej, a także wieczorem oraz przy niesprzyjających warunkach pogodowych.„Dużym zagrożeniem dla pieszych są przemieszczające się, szczególnie podczas żniw i kampanii buraczanej, wielkogabarytowe maszyny rolnicze oraz ciągniki samochodowe z naczepami. Kierowcy pojazdów osobowych niecierpliwią się i często nieostrożnie wyprzedzają maszyny, nie zważając na bezpieczeństwo pieszych. Samodzielne puszczanie dzieci przysparza rodzicom wiele stresu i nerwów, czy dzieci bezpiecznie wrócą do domu ze szkoły, placu zabaw czy od przyjaciół. Życia ludzkiego nie da się przełożyć na kwoty finansowe, a każde życie uratowane poprzez adekwatne inwestowanie środków publicznych jest najważniejsze” – czytamy w petycji, która trafiła najpierw do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu w Zamościu, a następnie pod obrady.PRZECZYTAJ TEŻ: Raport o biedzie. Wielu Polaków żyje za mniej niż 970 złotych, oszczędzają choćby na lekachRada odpowiadaPodczas rozpatrywania petycji na sesji Rady Powiatu w Zamościu zauważono, iż budowa chodnika na ponadkilometrowym odcinku powinna zostać poprzedzona opracowaniem dokumentacji projektowo-kosztorysowej. Jej szacunkowa wartość wyniesie około 86 tys. zł. Sama budowa chodnika pochłonie ponad 1 mln zł. Łączny koszt inwestycji to około 1,9 mln zł. Według radnych dużo ekonomiczniejszym rozwiązaniem jest wykonanie odcinka pobocza twardego. Łączny koszt realizacji tego przedsięwzięcia przy obecnych cenach rynkowych wyniesie około 420 tys. zł, a więc będzie ponad czterokrotnie niższy od budowy chodnika. Dlatego wykonanie pobocza twardego zaproponowano Zarządowi Powiatu w Zamościu, który ma uwzględnić ten wniosek podczas konstruowania budżetu powiatu zamojskiego na przyszły rok. Co na to mieszkańcy? Zdaniem sołtysa Niewirkowa-Kolonii, Daniela Korduna, chodnik byłby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.PRZECZYTAJ: Matki, które same są jeszcze dziećmi. Najmłodsza rodziła w Zamościu, a miała 14 lat...– To nie tylko moje zdanie, ale też mieszkańców, którzy przychodzą do mnie z podatkami i mówią, iż chodnik to większe bezpieczeństwo – mówi sołtys. Z drugiej strony każde rozwiązanie, które zapewni bezpieczeństwo najmłodszym i najstarszym mieszkańcom, jest dobre.To się sprawdzaPobocze twarde (asfaltowe) wykonano wzdłuż krawędzi jezdni drogi powiatowej jednostronnie, o szerokości 1,5 m. Pobocze jest wyraźnie oddzielone od jezdni linią ciągłą. Mogą się po nim poruszać piesi, rowerzyści, a choćby sporadycznie samochody lub maszyny rolnicze (duże ciągniki rolnicze, kombajny itp.) podczas wymijania. W przeciwieństwie do chodnika nie ma też obaw, iż pobocze twarde zarośnie.PRZECZYTAJ: Stowarzyszenie Nowoczesne Mokre zakończyło działalność. Zrobiło dużo pożytecznegoDo tej pory na terenie powiatu zamojskiego powstały pobocza twarde m.in. w Mokrem i Łapiguzie (gmina Zamość), Kolonii Sitno (gmina Sitno) oraz Dębowcu (gmina Skierbieszów).– Mamy bardzo pozytywne opinie na ich temat – zapewnia Piotr Kuter, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Zamościu.Mieszkańcy Niewirkowa-Kolonii będą musieli jeszcze trochę poczekać, żeby się do tego przekonać.– w tej chwili mamy duży ruch, ponieważ w związku z budową S17 kierowcy korzystają z objazdów i przemieszczają się tą drogą w kierunku Zamościa i z powrotem – mówi sołtys Daniel Kordun. – Nam wszystkim chodzi tylko o to, żeby było bezpiecznie.