Najdroższa porażka prezesa.
Media, kina i centra miast zalewają reklamy tajemniczego nowego banku – VeloBank. W rzeczywistości jest to twór, za którym stoi Bankowy Fundusz Gwarancyjny i System Ochrony Banków Komercyjnych.
To dwa kontrolowane przez państwo PiS organy. VeloBank zastąpił Getin Bank, które PiS ukradło biznesmenowi Leszkowi Czarneckiemu.
Drugi jego bank – Idea Bank, został mu odebrany i przejęty przez państwowy bank Pekao. Przypomnijmy, to upaństwowiony bank, który PiS kupiło od Włochów.
Po co jednak PiS przejmowało banki Leszka Czarneckiego? Dlaczego w ogóle Jarosław Kaczyński poszedł na wojnę z miliarderem?
Odpowiedzią jest dziennik „Rzeczpospolita”. Właściciel gazety na jej zakup zaciągnął kredyt w banku Czarneckiego.
Co prawda, w 2016 roku media informowały, iż Grzegorz Hajdarowicz dług spłacił, ale PiS w to nie wierzyło.
Tak jak w przypadku słynnej „willi Kwaśniewskich” dla PiS i obłąkańców pracujących dla Kaczyńskiego, plotki są ważniejsze od faktów. A plotki głosiły, iż Hajdarowicz wciąż ma długi u Czarneckiego.
Stąd też miliarder, który pomógł w prywatyzacji państwowej gazety, która do 2012 roku była bastionem PiS, stał się wrogiem Jarosława Kaczyńskiego numer jeden.
Jeszcze do 2022 roku, gdy fundusz Hajdarowicza KCI sprzedał 40 proc. akcji wydawcy „Rzeczpospolitej” holenderskiej spółce Pluralis, PiS liczyło na „odzyskanie” gazety.
Ale dlaczego adekwatnie PiS tak bardzo zależy na „Rzeczpospolitej”? PiS ma w tej gazecie swoich agentów, kontroluje kilka kluczowych osób w redakcji, co pokazała chociażby afera podkarpacka.
Jednak „Rzeczpospolita” jest od lat ważna dla PiS z innego powodu. Są nimi sondaże, które są cytowane w mediach w całej Polsce.
„Rzeczpospolita” regularnie publikuje badania agencji SW Research, która wykonuje na jej zlecenie sondaże. Obok pracowni Kantar jest to jedna z niewielu pracowni, na które PiS nie ma wpływu i których nie kontroluje.
A badania te są cytowane i wiarygodne. W badania CBOS, czy pseudobadania Social Changes z mediów Karnowskich, czy Estymator z „Do Rzeczy” Gmyza i Ziemkiewicza nikt już nie wierzy.
Przed United Surveys ostrzegali dziennikarze śledczy już trzy lata temu. Natomiast Pollster należy do właściciela „Super Expressu”, który pomaga PiS.
Kaczyński wierzy, iż kto kontroluje sondaże ten kontroluje nastroje społeczne. Dlatego publikująca niezależne od władzy „Rzeczpospolita” była dla niego kluczowa do przejęcia.
A teraz, po zrujnowaniu dwóch banków, PiS przepala miliony złotych na wypromowanie nowego banku. Państwowego pisowskiego banku, który każdy omija z daleka.
Jednak pieniądze z publikowania jego reklam mogą okazać się cenne przy kontrolowaniu mediów w trakcie kampanii.