Niesłychany skandal czy kosmetyczna zmiana?

1 miesiąc temu
fot. Radio Doxa

Sejmik województwa opolskiego zmienia porządek obrad. Interpelacje radnych, które do tej pory były na początku sesji zostały przesunięte niemal na koniec. Tuż przed punkt umożliwiający odpowiedzenie na zawarte w nich pytania.

– To celowe ograniczenie możliwości wypowiedzi radnym – mówi Wojciech Komarzyński z Prawa i Sprawiedliwości.
– Moje interpelacje były niewygodne dla władzy, obnażały patologię władzy na poziomie sejmiku województwa, samorządu czy urzędu wojewódzkiego – dodaje radny.
– przez cały czas zamierzam tak działać – podkreśla Wojciech Komarzyński – choćby kwestia sowicie dotowanych ze środków samorządu województwa dwóch fundacji, w których zarabia przewodniczący sejmiku.
– Nic podobnego – odpiera zarzuty szef sejmiku Rafał Bartek. – Chcemy po prostu usprawnić przebieg obrad. Chodzi o to, aby w razie potrzeby zarząd mógł od razu odpowiadać na pytania zawarte w interpelacjach radnych – zapewnia Rafał Bartek.
To praktyka przyjęta w większości sejmików. Sprawdziliśmy wszystkie. Na 16 w 14 interpelacje są tuż na końcu obrad przed punktem umożliwiającym odpowiedź – podsumowuje przewodniczący.
Koniec sesji to zwykle czas, kiedy często nie ma części radnych ani większości dziennikarzy. To zdaniem Wojciecha Komarzyńskiego prawdziwy cel zmian. Przypomnijmy, każda sesja sejmiku jest transmitowana przez internet, na portalu bip.opolskie.pl
Wojciech Komarzyński, Rafał Bartek:
Fot. Radio Doxa
autor: Sebastian Pec
Idź do oryginalnego materiału