Niemieccy chadecy stawiają sprawę jasno. "Nie będzie współpracy z AfD"

2 godzin temu
Akceptując głosy AfD za wnioskiem w sprawie migracji, niemiecka chadecja ściągnęła na siebie krytykę. Teraz jej lider i kandydat na kanclerza Friedrich Merz odcina się od AfD.


Po wielotysięcznych protestach w miniony weekend, także podczas poniedziałkowego zjazdu chadeckiej partii CDU w Berlinie odbyło się kilkanaście wieców. Powodem był fakt, iż chadecy przeforsowali – dzięki głosom skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) – uchwałę w Bundestagu w sprawie drastycznego ograniczenia migracji i prawa do azylu. Tym samym, zdaniem krytyków, zburzyli "zaporę ogniową" partii demokratycznych przeciw AfD.

Demonstrowano między innymi przed centrum wystawienniczym, w którym zgromadzili się członkowie CDU na jednodniowym zjeździe. Demonstranci trzymali transparenty i plakaty z hasłami: "Merz: hańba" i "Razem powstrzymać nazistów". Protest został zorganizowany wspólnie przez organizacje takie jak Fridays for Future, Greenpeace, WWF, Attac i Oxfam. Socjaldemokratyczna partia SPD – ugrupowanie kanclerza Olafa Scholza – wynajęła elektroniczne tablice przed centrum wystawowym, które ostrzegały przed sojuszami między CDU/CSU i AfD.

Merz odcina się od AfD


W obliczu protestów chadecki kandydat na kanclerza Friedrich Merz odżegnał się od wszelkiej współpracy z AfD. – Nie ma współpracy, nie będzie tolerancji, nie będzie rządu mniejszościowego, nie będzie niczego – obiecał lider CDU na zjeździe w Berlinie. CDU chce "zrobić wszystko, co w jej mocy, aby ta partia (AfD – red.) była znów tak mała, jak to tylko możliwe".

Przy oklaskach prawie tysiąca delegatów, którzy wstali z miejsc, Merz zawołał: – Zapewniam niemieckich wyborców o jednej rzeczy bardzo jasno i jednoznacznie: Nie będziemy współpracować z partią, która nazywa się Alternatywa dla Niemiec. Ani wcześniej, ani później, ani nigdy.

AfD – jak powiedział Merz – jest "przeciwna wszystkiemu, co zbudowała nasza partia i nasz kraj w ostatnich latach i dziesięcioleciach", ponadto partia ta sprzeciwia się związkom z Zachodem, walucie euro, NATO. Lider CDU nie odniósł się do głosowań w Bundestagu w ubiegłym tygodniu, kiedy to klub poselski CDU/CSU nie bronił się przed przeforsowaniem uchwały w sprawie ograniczenia migracji dzięki głosom AfD. Uchwała nie jest dla Bundestagu wiążąca. Poddany pod głosowanie dwa dni później projekt ustawy – w przeciwieństwie do uchwały – nie przeszedł, gdyż w głosowaniu nie uczestniczyła część chadeków oraz liberałów z FDP.

Migracja głównym tematem kampanii


Merz podkreślił, iż zdecydowana większość społeczeństwa zgadza się z CDU/CSU, iż w polityce migracyjnej musi dojść do zmian. jeżeli to nie nastąpi, "Niemcy mogą również znaleźć się na krawędzi osunięcia się w lewicowy lub prawicowy populizm".

Po tym, jak była kanclerz Angela Merkel (CDU) również skrytykowała Merza w zeszłym tygodniu za forsowanie uchwały migracyjnej z pomocą AfD, lider siostrzanej bawarskiej CSU Markus Söder, premier Bawarii, demonstracyjnie poparł przewodniczącego CDU na berlińskim zjeździe. Merz podjął w sprawie migracji "wiodącą decyzję, tak jak musi to zrobić przyszły kanclerz" – powiedział Söder.

Chadecja chce wzmocnić gospodarkę


Na zjeździe delegaci jednogłośnie przyjęli 15-punktowy "program natychmiastowych działań" Merza. Oprócz środków mających na celu ograniczenie nielegalnej migracji obejmuje on również środki służące ożywieniu gospodarki i wzmocnieniu bezpieczeństwa wewnętrznego. Celem jest, aby ludzie i firmy "wkroczyli w przerwę letnią 2025 z odnowionym zaufaniem" - podkreślił Merz.

Niemcy mogą też jego zdaniem „"tworzyć nowy dobrobyt", jednak nie z "czterodniowym tygodniem pracy i równowagą między życiem zawodowym a prywatnym" można go łatwo stracić. Niemiecka chadecja chce zastąpić obecny dochód obywatelski nowym dochodem podstawowym. – Ci, którzy mogą pracować, powinni pracować – powiedział Merz. Wszyscy zaś muszą "zakasać rękawy".

(DPA, AFP/sier) Opracowanie: Monika Sieradzka


Idź do oryginalnego materiału