Wraca sprawa wysadzenia gazociągu Nord Stream. Ukrainiec podejrzany o koordynację sabotażu przebywa w areszcie we Włoszech, a Niemcy domagają się jego ekstradycji. Dania i Norwegia zamknęły własne śledztwa, USA nie zamierzają choćby badać tej sprawy. Kim jest zatrzymany Serhii K.?

Przypomnijmy, iż w dniach 26–29 września 2022 r. doszło do serii podwodnych eksplozji i czterech wycieków w rejonie Bornholmu (w wyłącznych strefach ekonomicznych Danii i Szwecji), które unieruchomiły trzy z czterech nitek Nord Stream 1 i 2. Szwedzi i Duńczycy potwierdzili sabotaż: ślady materiałów wybuchowych znaleziono m.in. na jachcie badanym przez niemieckich śledczych. Chodzi konkretnie o jacht Andromeda wynajęty w Rostocku. Śledczy łączą grupę pięciu mężczyzn oraz kobiety, używających sfałszowanych paszportów, z czarterem jachtu i krótkimi postojami. Na jednostce i sprzęcie miały zostać znalezione ślady materiałów wybuchowych. Wersję tę od 2023 r. opisują Reuters, Guardian i niemieckie media. Na jachcie mieli się również znajdować nurkowie wyszkoleni do podkładania ładunków na dużych głębokościach.
Mimo to Szwecja zakończyła własne postępowanie w lutym 2024 r. (oficjalny powód: brak jurysdykcji) i przekazała materiały Niemcom. Dania zamknęła dochodzenie 26 lutego 2024 r., stwierdzając brak podstaw do dalszych działań prawnokarnych. Główne śledztwo toczy się w Niemczech.
W maju br. prorosyjski dziennikarz zapytał prezydenta USA Donalda Trumpa, czy jego kraj zamierza wszcząć śledztwo w sprawie wysadzenia Nord Stream.
– Prawdopodobnie gdybym zapytał pewne osoby, byłbym w stanie ci powiedzieć (o tej sprawie) bez marnowania dużych pieniędzy na śledztwo. Ale myślę, iż wielu ludzi wie, kto to wysadził – powiedział Donald Trump, dodając, iż w zasadzie to właśnie on jako pierwszy wysadził Nord Stream, bo nie pozwolił przecież na jego budowę.
To właśnie Donald Trump podczas swojej pierwszej kadencji nałożył sankcje na Nord Stream – w tym na firmy uczestniczące w jego budowie.
Dodajmy, iż zniszczenie rurociągów nasiliło europejski kryzys gazowy w latach 2022–2023 i zwiększyło zmienność cen (rekordy w 2022 r., uporczywie wysoka zmienność także w 2024–2025). Niemcy i UE przyspieszyły dywersyfikację: skokowy wzrost LNG, wzrost udziału Norwegii jako głównego dostawcy do Niemiec.
Rosyjska prowokacja: co oznacza dla Polski?
Jak James Bond
W sierpniu włoska policja zatrzymała w San Clemente (prowincja Rimini) 49-letniego obywatela Ukrainy, który akurat przebywał z rodziną na urlopie. Włoskie media gwałtownie ustaliły, iż to poszukiwany przez Niemców Serhii K., który jest podejrzewany o „zamach na Nord Stream”. Według zarzutów przygotowanych przez niemieckich śledczych Ukrainiec w 2022 r. miał się dopuścić spowodowania eksplozji, sabotażu przeciwko porządkowi konstytucyjnemu oraz zniszczeniu infrastruktury o znaczeniu publicznym. Miał współorganizować i koordynować tę akcję, choć nie był jej bezpośrednim wykonawcą. Dodajmy, iż to pierwsze tak spektakularne zatrzymanie w tej sprawie, a Serhii K. przez światowe media nazywany jest ukraińskim Jamesem Bondem, choć – póki co – nie przyznał się do winy i kategorycznie sprzeciwia się ekstradycji do Niemiec. Utrzymuje, iż w czasie wybuchów przebywał na Ukrainie i padł ofiarą międzynarodowego spisku – choć niemieccy śledczy nie przypisują mu bezpośredniego sprawstwa,
a koordynację tej akcji.
Serhii K. będzie przebywał w areszcie do czasu, aż sąd w Bolonii rozpatrzy niemiecki wniosek o jego ekstradycję. Kilka dni temu, zdecydowano o odroczeniu tego procesu, prosząc media o powstrzymanie się od wyrażania kategorycznych opinii przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy.
Architektura Nord Stream
Przypomnijmy, iż Nord Stream docelowo miał być bliźniaczym systemem dwóch podmorskich nitek łączących Wyborg (Rosja) z Lubminem pod Greifswaldem (Niemcy), o łącznej długości ok. 1 224 km i zdolności przesyłowej 55 mld mł/rok (po 27,5 mld mł na linię). Druga z tych nitek (Nord Stream 2) nigdy nie wystartowała. Miała być podwojeniem tej przepustowości. Ukończona w 2021 r. nie została dopuszczona do eksploatacji – rząd RFN wstrzymał certyfikację po uznaniu przez Rosję „republik” w Donbasie, co de facto zamroziło projekt na poziomie politycznym i regulacyjnym.
Nord Stream został zbudowany przez spółkę Nord Stream AG, przecina wyłączne strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. W założeniu miał stanowić „bezpośrednie połączenie” między złożami Jamalskimi (Bowanenkowo) a rynkiem UE.
Udziałowcami Nord Stream AG były: Gazprom (51 proc.), Wintershall Dea i Uniper (po 15,5 proc.), Gasunie (proc.) i Engie (9 proc.). Politycznie projekt wspierały wpływowe kręgi biznesowo-polityczne w Niemczech (m.in. Gerhard Schröder, zasiadający w komitecie udziałowców).
Dlaczego ten projekt jest tak istotny dla Niemiec? Chodzi głównie o bezpieczeństwo dostaw przez redukcję ryzyk tranzytowych: Nord Stream omijał państwa tranzytowe (Ukrainę, Polskę, Białoruś), co miało ograniczyć konflikty taryfowe i przerwy dostaw – założenie spójne z wieloletnią strategią „Wandel durch Handel” i polityką taniego gazu dla przemysłu. Bezpośrednie, duże moce przesyłowe miały stabilizować warunki kontraktowe i wspierać model konkurencyjności sektorów energochłonnych (chemia, metale, papier), które zużywają znaczącą część niemieckiego gazu.
Poza tym, w logice Energiewende gaz miał pełnić rolę paliwa pomostowego przy jednoczesnym wyłączeniu atomu i docelowym odchodzeniu od węgla. Nord Stream był więc podporą bilansową w okresach słabszej produkcji OZE i do zasilania ciepłownictwa.
Nord Stream stanowił fizyczną kotwicę modelu niskich cen gazu, istotną dla pozycji eksportowej niemieckiego przemysłu. Odejście Rosji od ról przewidywalnego dostawcy (2021–2022) i sabotaż 2022 przerwały tę logikę – a domknięcie procesu nastąpiło 1 stycznia 2025 r., gdy zakończył się tranzyt przez Ukrainę (ostatni duży korytarz rosyjski do UE).
USA WYCOFA SIĘ Z EUROPY?! Bartosiak: Polska zostanie SAMA
Co istotne, dziś miks importowy został odnowiony wokół Norwegii i rynku LNG UE (wejście przez Beneluks/NL), co zredukowało ryzyko polityczne, ale podniosło ekspozycję na globalny rynek LNG (konkurencja z Azją, zmienność). Rząd i regulator podkreślają, iż zapasy i infrastrukturę udaje się utrzymywać na bezpiecznym poziomie. Niemiecka polityka energetyczna przesuwa ciężar na OZE, gaz ma pełnić rolę rezerwy i mocy szczytowych, z opcją konwersji na wodór. Jednak realna konkurencyjność energochłonnych branż zależeć będzie od kosztu energii w Europie vs. USA/Azja – tu w 2025 r. wciąż widać napięcia.
Podsumowując: Nord Stream był kamieniem węgielnym niemieckiej strategii gazowej: tania molekuła i bezpośrednia trasa równa się przewaga kosztowa przemysłu i bilans bezpieczeństwa. Konsekwencje sektorowe w Niemczech są długotrwałe: chemia i inne branże energochłonne restrukturyzują się pod wyższy koszt energii. Nie wiadomo jednak, co czeka Ukraińca, który jest podejrzewany o akcję sabotażową. jeżeli zostanie ekstradowany z Włoch do Niemiec, trafi na długie lata do więzienia, bo w Niemczech w zasadzie już wydano na niego wyrok. Bez wątpienia wysadzenie Nord Stream zmieniło na długie lata europejski rynek energetyczny, znacząco osłabiając w tym układzie Rosję i Niemców. Dlatego Serhii K., jak to zwykle bywa, przez niektóre państwa uważany jest za zamachowca, przez inne za bohatera. A niedługo o jego losach zdecydują Włosi.