Chętnych na osiedlenie się w gminie Łomazy nie brakuje. – w tej chwili w gminie Łomazy obowiązuje studium uwarunkowań, które rada gminy przyjęła w 2018 roku. Na ogół nie ma problemu z uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy. Natomiast w związku z reformą w planowaniu przestrzennym rada gminy w marcu 2024 roku podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia planu ogólnego gminy Łomazy – mówi wójt gminy Łomazy, Jerzy Czyżewski. – Wyłoniliśmy wykonawcę planu ogólnego. w tej chwili realizowane są przygotowania i prace nad tym dokumentem. W czerwcu nastąpi wyłożenie ogólnego planu do publicznego wglądu. Wtedy mieszkańcy będą mogli się zapoznać z jego założeniami – wyjaśnia. Dlaczego to takie ważne? Plan bierze pod uwagę nałożone przez nowe przepisy zobowiązania związane z racjonalnym zagospodarowaniem terenów. Poza tym plan ogólny należy podjąć do końca 2025 roku, ponieważ studium straci ważność z końcem tego roku. Gdyby dana gmina nie podjęła uchwały wprowadzającej plan ogólny na czas, od przyszłego roku straciłaby możliwość wydawania decyzji o warunkach zabudowy. Rada gminy przy opracowaniu planu ogólnego bierze pod uwagę Rozporządzenie ministra rozwoju i technologii w sprawie przystąpienia do przygotowania planu ogólnego, który jest niezbędnym dokumentem do opracowania tego planu. Ostatecznie z końcem tego roku podejmie uchwałę, która wprowadzi plan ogólny. Jakie to niesie za sobą konsekwencje dla mieszkańców, którzy planują budowy? – Niepokojące jest to przy opracowaniu planu ogólnego – i myślę, iż tutaj nie do końca wszyscy są tego świadomi – iż dokument ten wprowadzi w naszej gminie tereny określone jako tereny bilansowane. Są to tereny mieszkaniowe jednorodzinne, mieszkaniowe wielorodzinne, mieszkaniowe usługowe i zagrodowe. Sęk w tym, iż plan ogólny po wprowadzeniu określi, gdzie tak naprawdę będą wspomniane tereny i tylko tam będzie się można budować – wyjaśnia Jerzy Czyżewski. Może się więc okazać, iż mieszkańcy mając własność swoich działek i plany dotyczące chociażby budowy jednorodzinnej czy też zagrodowej, nie otrzymają decyzji o warunkach zabudowy i pozwolenia na budowę, bo ich działka nie będzie w planie ogólnym wyznaczona pod takie budownictwo. Setki wniosków o WZ-tki To spowodowało, iż mieszkańcy ruszyli szturmem po tzw. WZ-ki, aby móc się bez problemów pobudować na swoich działkach. – W związku ze zmianą przepisów i wprowadzeniem planu ogólnego już teraz zauważamy w gminie Łomazy zwielokrotnienie wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. O ile w poprzednich latach mieliśmy ich około pięćdziesięciu rocznie, to w poprzednim roku oraz 3 miesiącach tego jest ich kilkaset, czyli kilkukrotnie więcej niż w poprzednich latach – zaznacza wójt.Dofinansowania na zwartą zabudowę Reforma obowiązuje w całej Polsce. Czy spowoduje, ze w gminach wiejskich, w których głównym walorem była przyroda i możliwość wybudowania "domu pod lasem", spadnie zainteresowanie osadzaniem się? – Jako samorządowcy, blisko 10 lat temu mogliśmy usłyszeć od Komisji Europejskiej, iż głównie założenia dofinansowań unijnych są na zwartą zabudowę. Dofinansowania miały być udzielane w sposób optymalny, tak aby środki były w jak najmniejszy sposób wykorzystywane na tereny zabudowy kolonijnej. Unia Europejska kierując się więc zasadą takiej oszczędności i optymalizacji kosztów, nałożyła na Polskę obowiązek wprowadzenia planów ogólnych. Myślę, iż jest to trudna reforma, może być niezrozumiała. Tym bardziej zachęcam do tego, aby mieszkańcy włączyli się w sposób aktywny w proces tworzenia planu – apeluje Jerzy Czyżewski. Gmina jest chłonnaCo ciekawe, urbanista, który pracuje nad planem ogólnym dla gminy Łomazy, wyliczając powierzchnię na potencjalną zabudowę, wskazał, iż na tę chwilę na terenach wyznaczonych pod zabudowę mieszkaniową może się osiedlić jeszcze blisko 4,5 tysiąca osób. – To powoduje, iż obszar gminy Łomazy jest na tyle chłonny, iż jeszcze drugie tyle mieszkańców, bo mamy ich blisko 5 tys., może przybyć i tu zamieszkać – podsumowuje wójt.