"Nie może być dyskryminacji chłopców". Mocne słowa Trzaskowskiego na wiecu

3 godzin temu
"Wybory prezydenckie to nie jest casting na ulubienicę, to jest naprawdę głos za tym, jak będzie wyglądała Polska" – mówił dziś (14 maja) Rafał Trzaskowski na wiecu w Międzyrzeczu. Podkreślił, iż powinniśmy by zawsze po stronie atakowanych.


Rafał Trzaskowski z małżonką zawitali dziś do Międzyrzecza. Kandydat KO mówił o stawce wyborów i o tym, na czym zamierza się skupić.

– Przede wszystkim prawa kobiet. Dlatego, iż te wybory są o prawach kobiet. One są o tym, czy zakończymy tę erę, w której poprzednia władza deptała prawa kobiet i wprowadziła to średniowieczne prawo antyaborcyjne. Czy to wreszcie zmienimy? – pytał, wzbudzając owację swych zwolenników.

Dodał, iż ważne jest to, czy kandydat ma doświadczenie w polityce.

– Będziemy głosowali, biorąc pod uwagę to, czy ktoś bierze odpowiedzialność za losy Polski, czy nie. Czy ma doświadczenie, czy tego doświadczenia nie ma. Bardzo wielu moich konkurentów ustawiło się w takiej wygodnej roli recenzentów. Nie brali za nic w odpowiedzialności, nie mają doświadczenia, a w związku z tym łatwo jest opowiadać o tym, iż wszystko zrobiliby lepiej – mówił.

Podkreślił, iż jest samorządowcem, więc doświadczenie ma.

– I wiele z tych spraw, o których mówimy, po prostu robiliśmy w praktyce. o ile mówimy o prawach kobiet, to zobaczcie, ile rzeczy nam się udało. W Warszawie wprowadziliśmy darmowe żłobki. Nie tylko mówiliśmy o tym, iż trzeba rozmawiać o prawa kobiet, tylko po prostu to zrobiliśmy. Wprowadziliśmy darmowe żłobki po to, żeby dziewczyny, kobiety, o ile tylko chcą, mogły wrócić na rynek pracy. I dzisiaj to jest standard, który będzie obowiązywał w całej Polsce – chwalił się.

Po stronie atakowanych


Mówił też o prawach mężczyzn i chłopców.

– Ale też staję przed wami jako ojciec i córki i syna. I też musimy jasno sobie powiedzieć, iż nie może być dyskryminacji ani dziewcząt i kobiet, ale nie może być też dyskryminacji chłopaków. Rzadko o tym rozmawiamy, ale przecież widzimy czasami te rozdzierające serce obrazki, kiedy ojcom, którzy nic nie zrobili, odmawia się kontaktu z ich ukochanymi dziećmi po tym, jak niestety ich małżeństwo się nie udało – podkreślał.

– Jasno też musimy mówić, iż nie ma też miejsca na dyskryminację w szkołach. (...) I to wam chcę powiedzieć, iż ten standard, w którym zawsze stajemy po stronie atakowanych, zawsze stajemy po stronie wyszydzanych, powinien obowiązywać w całym kraju – stwierdził Trzaskowski.

– Niezależnie od tego, czy to są w danym momencie kobiety, czy to są nauczyciele, czy to są lekarze, czy to są mniejszości seksualne, po prostu powinniśmy zawsze stać przy tych, którzy są atakowani. Bo to jest właśnie recepta na sprawiedliwą Polskę, w której szanuje się wszystkich – podkreślił.

Idź do oryginalnego materiału