Jarosław Kaczyński został zapytany o doniesienia dotyczące Łukasza Mejzy. Z wniosku o uchylenie mu immunitetu wynika, iż próbował ukryć prywatne pożyczki na blisko pół miliona złotych i "zatajał informacje tak, by uniemożliwić identyfikację osób, od których jest uzależniony finansowo". - Sądzi pan, iż ja przesłuchuję posłów, gdzie mają pożyczki? - uniósł się Kaczyński.