Czy Jarosław Kaczyński pójdzie na czele Marszu Niepodległości? Jeszcze dwa miesiące temu był niemile widziany na obchodach 11 listopada. Na 11 listopada PiS planował zaprezentowanie w Krakowie kandydata na wybory prezydenckie. Na początku września Nowogrodzka znalazła pretekst do podczepienia się pod Marsz Niepodległości, gdy policja zapukała do drzwi Roberta Bąkiewicza. To nacjonalista hojnie wynagradzany przez PiS za swoją lojalność. Jarosław Kaczyński gwałtownie zadeklarował swoją obecność na Święcie Niepodległości w ramach solidarności z Bąkiewiczem. Kandydata nie będzie, ale będzie marsz. To będzie powrót prezesa po sześciu latach. Dyscyplina partyjna? Onet.pl zapytał rzecznika PiS Rafała Bochenka, czy w partii będzie obowiązywało coś na wzór dyscypliny partyjnej i każdy obowiązkowo będzie musiał się pokazać prezesowi na oczy. – Nasi politycy będą obecni na Marszu Niepodległości. Zwłaszcza iż to rzesze naszych zwolenników w nim uczestniczą. Sam organizuję autokar z Oświęcimia. Od lat także nasi politycy w tym marszu biorą udział. Tak, pan premier Kaczyński również będzie obecny na Marszu Niepodległości 11 listopada – mówi. Partia nie ma jeszcze konkretnego planu na ten dzień, ale wszystko powinno być dograne w ciągu kilkudziesięciu godzin. Dziennikarz zapytał Rafała Bochenka, czy lider PiS ma zamiar iść na czele marszu i czy szykuje się na wygłoszenie przemówienia. Odpowiedź jest