Szokujące sceny z Gabinetu Owalnego obiegły świat. Zachowaniu Wołodymira Zełenskiego i Donalda Trumpa przyjrzał się ekspert od mowy ciała, Grzegorz Załuski. Jakie wyciągnął winoski? Gdy Wołodymir Zełenski przybył do USA, wydawało się, iż ta wizyta zakończy się podpisaniem umowy minerałowej. Rozmowa prezydentów Ukrainy i USA, w której brał też aktywny udział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance, zamieniła się jednak w pewnym momencie w burzliwą awanturę. Protokoły dyplomatyczne można było wyrzucić do kosza. Przed kamerami, na oczach całego świata, Zełenski pokłócił się z Trumpem i Vance’em. ‼️ Full video of the heated verbal clash between Trump, Zelenskyy, and Vance. pic.twitter.com/YoIuODslBk — NEXTA (@nexta_tv) February 28, 2025 Całej sytuacji przyjrzał się ekspert od mowy ciała, Grzegorz Załuski. Na antenie Polsat News przeanalizował awanturę. Zauważył, iż kłótnia została wywołana przez Amerykanów, konkretnie Vance’a, który wspomniał o ponownym „procesie dyplomatycznym”. – Zełenskiemu puściły emocje i to było widać. On się wtedy pochylił – analizuje ekspert. Pozostaje pytanie, czy kłótnia została celowo wywołana przez Amerykanów. Nieprzypadkowo chyba obecny był i Trump, i Vance. Być może wymyślili sobie grę w „dobrego i złego glinę”. Zełenski miał pokłócić się z Vance’em, a Trump załagodzić sytuację. Problem w tym, iż w opalony prezydent w tej roli nie podołał. –