Bożena Ratter: Nowy europejski ład ma być oparty na przymusie
Bożena Ratter: Nowy europejski ład ma być oparty na przymusie
data:18 sierpnia 2025 Redaktor: Anna
Nie ulega wątpliwości, iż rządząca w tej chwili ideologia chce nie tylko decydować o sposobach i treści nauczania, chce również ograniczyć prawa i władze rodziców – pisał Dariusz Rohnka w 2001 roku o nowym obliczu bolszewizmu w szacie „wspólnego domu europejskiego”. Koncepcja, według której państwo ma prawo do wychowania dziecka ma bogatą tradycję- francuscy jakobini budujący utopijne i krwawe państwo, Marks i Engels uznający uspołecznienie dzieci za warunek konieczny przy budowie ustroju komunistycznego. Tradycję tę przejęli bolszewicy. Rodzina nie jest odizolowanym wspólnym ciałem, tak jak rodzina burżuazyjna, jest organiczną cząstką społeczeństwa sowieckiego – pisał Anton Makarenko w podręczniku sowieckiej rodziny. „Wspólny dom europejski” to określenie Gorbaczowa z uroczystości przyznania mu pokojowej nagrody Nobla w 1992 r. (Dariusz Rohnka Fatalna fikcja 2001 r.)

Tradycję bolszewicką kontynuuje Minister Nowacka. Buduje podstawy do stworzenia sowieckiej rodziny zarówno poprzez transformację polskiej edukacji, czyli destrukcję „podstawy programowej” ( wg profilu absolwenta autorstwa fundacji pozarządowej IBE) o abstrakcyjnych celach bez podstawowego celu kształcenia czyli WIEDZY. Mowa jest o kompetencjach, czyli postrzeganiu rzeczywistości nie na podstawie własnych przemyśleń - wynikających ze zdobytej wiedzy, tradycji, wiary - przekazanych w rodzinie- ale wymuszonych ideologią „wspólnego domu europejskiego”. Przekazana do Prezydenta RP nowelizacja ustawy o prawach pacjenta odbiera rodzicom prawo do ochrony dziecka zagwarantowane w Konstytucji, przed wpływem psychiatrów, manipulatorów medycznych.
O polityce oświatowej Minister Nowackiej mówi Hanna Dobrowolska
Ubolewam nad tym, iż nie wykorzystana została wiedza, by przygotować nas do odparcia zmasowanego, bolszewickiego ataku. Media promowały rozrywkę z Martyniukiem i Agendę ONZ 2030, zamiast lektury np. Dariusza Rohnka.
Celem rządowych organizacji społecznych jest stworzenie prawa do nadzorowania w domu wszystkich młodych rodziców. Rolę taką miałby wypełniać urzędnik społeczny, który jest „przyjacielem, doradcą i przedstawicielem rodziców”, i który jest odpowiedzialny za kontakty rodziców z lokalną administracją. Na drodze do budowy społeczeństwa nowego typu, instytucja rodziny z jej funkcją wychowawczą miała ulec destrukcji. Nowy ład miał być oparty na przymusie, a ten wykluczał podmiotowość człowieka i rodziny. (Dariusz Rohnka 2001r.)
Ten nadzór i nowy ład oparty na przymusie chce w tej chwili wdrożyć Donald Tusk.
Rodzina jest podstawowym miejscem, w którym przebiega proces kształtowania sumienia i rozwoju człowieka, uprzywilejowanym miejscem przekazywania tradycji i wiary. Kiedy rodzina nie spełnia tej funkcji, dzieci pozostawione same sobie i osłabione stają się łatwym celem manipulacji, łatwiej ulegają wpływom otaczającej jej kultury i treści przekazywanych przez muzykę, prowokacyjne obrazy, media, grupy młodzieżowe, krążące wokół idei, które również są nauczane w szkołach, a także programy inżynierów społecznych.
Inżynier społeczny z XIX wieku, Fryderyk Engels pisał : Wraz z przejęciem środków produkcji na własność społeczną, pojedyncza rodzina przestaje być gospodarczą jednostką społeczeństwa. Prywatne gospodarstwo domowe przekształca się w przemysł społeczny. Opieka nad dziećmi i wychowanie stanie się sprawą społeczną: społeczeństwo będzie się opiekować wszystkimi dziećmi jednakowo.
O rewolucji w edukacji pisała i mówiła na spotkaniach w Warszawie w 2018 roku M.A. Peeters:
Globalna rewolucja kulturowa dokonała fundamentalnej zmiany roli edukacji ( od lat 60. XX wieku). w tej chwili jej podstawowym celem nie jest już zdobywanie wiedzy obiektywnej, ale nabywanie wiedzy praktycznej oraz umiejętności życiowych. Edukacja służy teraz przyswajaniu przez wszystkich obywateli świata, programu głównych konferencji ONZ lat 90 oraz norm postmodernistycznych. Obywatela świata powinni nauczyć się myśleć i działać inaczej - to znaczy inaczej niż nakazuje ich własna tradycja. ( i zdrowy rozsądek) . Czyż owocem reformy edukacyjnej od końca lat 60-tych nie jest rozwiązać seksualna wśród młodzieży, przemoc w szkołach, zaburzenia osobowości, trudności z wyborem zawodów i brak satysfakcji zawodowej, brak motywacji i głęboka niewiedza ?
Już najwyższy czas, aby dokonać poważnej, pilnej i nieuniknionej oceny skutków reformy edukacyjnej oraz rzetelności wiedzy, jaką posiada młodzież. Na koniec warto zauważyć, iż w dziedzinie reformy edukacji, podobnie jak w przypadku reformy systemu opieki zdrowotnej, prawdziwymi partnerami ONZ są przede wszystkim instytucje pozarządowe (organizacje pozarządowe i federacje samorządów) –pisała M.A. Peeters w publikacji wydanej w Polsce w 2010 roku.
Poważnej, pilnej oceny nie dokonał do tej pory żaden polski (?) rząd.
Bożena Ratter